Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego na sobotniej konwencji PiS o przymiarkach do wprowadzenia nowego systemu naliczania składek z działalności zelektryzowała ponad milion osób prowadzących własne mikrofirmy. Bo to przecież one płacą ten znienawidzony ZUS. I to już przeszło 1,3 tys. zł miesięcznie! Po serii spekulacji, ile więcej zapłacą po zmianach, już nie tylko Jadwiga Emilewicz, minister technologii i przedsiębiorczości, ale także sam prezes Jarosław Kaczyński zapewnia, że zapłacą tyle co dotychczas, albo i mniej.
Czytaj także: Jak wycisnąć wyższy ZUS z przedsiębiorcy
Wszystko wskazuje, że rząd wykorzysta pomysły Federacji Przedsiębiorców Polskich i uzależni składki od dochodu tylko tym, którzy na tym zyskają. Prawdopodobny scenariusz jest taki, że będą to przedsiębiorcy osiągający dochody poniżej 5,7 tys. zł netto. A to prawie 80 proc. z 1,1 mln mikrofirm płacących pełny ZUS.
Dla pozostałych 20 proc. zostanie dotychczasowy ryczałt w wysokości 1,3 tys. zł miesięcznie, a od przyszłego roku nawet 1,5 tys. zł. Mam wrażenie, że wszystkim umyka jednak to, że tak niska składka na ZUS faktycznie stanowi dla nich preferencję. Płacą bowiem znacznie mniej do wspólnej kasy niż zatrudnieni na etatach z podobnymi zarobkami.
Wiem, że ktoś się zaraz oburzy i powie, że nie można porównywać mikroprzedsiębiorcy i etatowego pracownika. Potwierdzam, nie można. W praktyce w wielu polskich firmach praca osób zatrudnionych na etacie i prowadzących działalność niewiele się różni. To ci ostatni zapewne najbardziej odczuliby takie zmiany i najgłośniej na nie reagują. W przypadku mikroprzedsiębiorców faktycznie prowadzących swój biznes – sklep czy mały zakład rzemieślniczy – zmiana zasad opłacania składek będzie bardzo korzystna. Nawet jeśli mieliby zapłacić więcej. Skoro składki będą liczone od połowy ich dochodów, to będą potrącane tylko wtedy, gdy ten dochód się pojawi, a nie jak obecnie co miesiąc, nawet gdy zysków brak. Nowe zasady ciągle będą korzystniejsze niż w przypadku miliona zleceniobiorców czy dziesięciu milionów zatrudnionych na etacie.