Raad Al-Duhan został wskazany przez Szwedzką Policję Bezpieczeństwa jako islamista stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa Królestwa Szwecji. Pech chciał, że kiedy dziennikarka programu I szwedzkiego radia zaczęła przyglądać się w swoich reportażach sytuacji islamstów, którym grozi wydalenie z kraju, zakochała się w jednym z nich, w Raad Al-Duhanie, synu imama z Gävle. Mężczyzna pochodzi z Iraku i należy do osób zatrzymanych na podstawie ustawy o szczególnej kontroli cudzoziemców. Grupa ma zostać ze Szwecji deportowana, jednak ze względu na ryzyko tortur we własnym kraju nadal tu przebywa. Ma za to obowiązek meldowania się regularnie na policji.