Aktualizacja: 11.12.2014 17:00 Publikacja: 11.12.2014 17:00
Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek
Szczerze mówiąc nie interesuje mnie, o której godzinie obudził się Jarosław Kaczyński 13 grudnia 1981r. Nie interesuje mnie także w jakich okolicznościach i kiedy dowiedział się, że został wprowadzony stan wojenny. Nie interesuje mnie również dlaczego nie został internowany. Mnie interesuje, czy Jarosław Kaczyński ma tytuł prawny do posługiwania się symbolem stanowiącym własność ogółu.
Data wprowadzenia stanu wojennego, to jedna z najważniejszych dat w historii Polski. Dla mojego pokolenia data o wyjątkowy znaczeniu. Ta data to symbol, do którego prawo mamy wszyscy. Nawet ci, którzy stali tam, gdzie ZOMO. Wszak mogli przejść przez czyściec. Jest niemal pewne, że 13 grudnia 2014 r. Jarosław Kaczyński poprowadzi marsz swoich zwolenników, który to marsz – pozbawiony symbolu – byłby tylko kolejnym epizodem w walce o władzę. Jako prawnik mam poważne wątpliwości, czy konkretna osoba, a także grupa osób, nawet najgoręcej kochających swój kraj, ale walcząc o swoje, mają tytuł prawny do posługiwania się symbolem, który kiedyś zjednoczył wszystkich, którzy nie stali po niewłaściwej stronie.
Projekt lansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie zapewnia sprawiedliwych rozliczeń z osobami sprzeniewie...
Gdy fiskus będzie miał wątpliwości, powinien je rozstrzygać na korzyść podatnika. Taka zapowiedź pojawia się nie...
Łączenie przez Donalda Tuska patriotyzmu ekonomicznego ze zmierzchem globalizacji jest błędne, ponieważ jedno ni...
Konsekwencją zamieszania wokół debaty prezydenckiej w Końskich może być nie tylko protest wyborczy, ale również...
Upowszechnienie się w Polsce koncepcji „nieistniejącego wyroku” może wywołać nieprawdopodobny chaos w wymiarze s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas