Reklama

Pietryga o kryzysie franka

Publikacja: 31.01.2015 01:00

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Rzeczpospolita

Kryzys frankowy, który wpędził w tarapaty setki tysięcy kredytobiorców, przewrotnie może mieć też pozytywną stronę i przyczynić się do wzrostu świadomości prawnej Polaków, którzy – ufam – uważniej przyjrzą się umowom podpisywanym z różnymi instytucjami finansowymi. Może także zmobilizować do aktywnego upominania się o swoje prawa, czyli występowania przeciwko bankom na drogę sądową.

Ofertę pomocy coraz energiczniej prezentuje zresztą rynek usług prawniczych. Kancelarie prawne, zwłaszcza te duże, próbują wykorzystać ciągle ułomną i niespełniającą oczekiwań instytucję pozwu grupowego. W pozwach przeciwko bankom uczestniczy już wiele tysięcy osób.

Obok nich w sądach toczą się indywidualne procesy tych, którzy czują się przez banki pokrzywdzeni.

Część zakończyła się już prawomocnymi wyrokami, a sądy przyznały rację konsumentom, stwierdzając wiele nieprawidłowości w polityce kredytowej banków.

Już np. w 2010 r. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował klauzule, na mocy których bank dostał prawo jednostronnego ustalania kursu waluty, w stosunku do której indeksowany jest kredyt. Dwa lata później ten sam sąd zakwestionował nieprecyzyjne kryteria zmiany oprocentowania, kwestionował także stosowanie przez bank zasady tzw. ubezpieczenia wkładu własnego, uznając je za lichwiarskie.

Reklama
Reklama

Obecna sytuacja na pewno zwielokrotni szeregi chętnych do występowania przeciwko bankom, a kolejne pozytywne dla nich wyroki mogą wręcz wywołać efekt kuli śnieżnej i zalać sądy pozwami przeciwko instytucjom finansowym.

To niebezpieczna sytuacja dla sektora bankowego, który w ciągu najbliższych lat może się uwikłać w kosztowne procesy sądowe, niewykluczone, że z niepomyślnym dla nich zakończeniem.

Banki powinny wziąć to pod uwagę, robiąc krok w stronę frankowiczów, również we własnym interesie.

Dziś w „Rzeczy o Prawie" tematem numer jeden są właśnie frankowicze, tyle że węgierscy. Nasz korespondent nad Dunajem opisuje, jak problem uciążliwych kredytów rozwiązał Viktor Orban.

Zapraszam do lektury.

Opinie Prawne
Dawid Sierżant: Refundacja a ochrona patentowa – kilka faktów i mitów
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Tego Waldemar Żurek nie rozumie. I chyba nigdy nie zrozumie
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Reklama
Reklama