Oczywiście są tacy, którzy chcieliby jak najwięcej prywatnych wydatków przepuszczać przez swoją firmę. Bo przecież to i owo można by wrzucić w koszty, a tu i ówdzie odzyskać VAT. Jednocześnie nader często dowiadujemy się o przypadkach, w których to fiskus chciałby opodatkować wszystko, co się da, czyli wszelkie zajęcia przedsiębiorcy, nawet te zupełnie prywatne. Obie te sytuacje to skrajności. Czy da się zatem pod względem fiskalnym rozdzielić to, co przedsiębiorca robi dla swojej firmy, od tego, co z tą firmą ma niewiele wspólnego? I jak rozliczyć firmowy majątek, który służy nie tylko biznesowi?

Dwa z artykułów opublikowanych w dzisiejszym numerze omawiają właśnie te problemy. Piszemy więc o tym, że przedsiębiorca może w jasny sposób rozliczyć użytkowanie pojazdu, którego właścicielem jest tylko w części. Ma także prawo w sposób niebiznesowy opodatkować zarobki uzyskane poza firmą. W tym przypadku ważne jest, aby odpowiednio sformułować treść umowy, w szczególności właściwie określić, kto ponosi odpowiedzialność za wykonanie pracy.

Podwójne życie przedsiębiorcy jest zatem możliwe. Ale akurat w tym przypadku nie warto trzymać go w tajemnicy, ale raczej odpowiednio je udokumentować.

Zapraszam do lektury tygodnika „Podatki".