Nieobecności na referendum nie da się już usprawiedliwić wyjazdem czy problemami z dotarciem do lokalu wyborczego ze względu na wiek lub stan zdrowia. Są sposoby, by pokonać te przeszkody.
System informatyczny nie sprawdził się przy liczeniu głosów w ostatnich wyborach samorządowych. Tym bardziej nie można spodziewać się, że w najbliższym czasie zdecydujemy o sprawach publicznych, korzystając z własnego komputera czy smartfona. Co do zasady nadal w dniu wyborów czy referendum musimy odwiedzić lokale wyborcze, żeby oddać głos. Ale – jak to z zasadami bywa – istnieją od niej wyjątki.
Seniorzy i osoby niepełnosprawne mogą głosować teraz także na dwa inne sposoby: za pośrednictwem pełnomocnika albo korespondencyjnie. Z tej ostatniej możliwości mogą skorzystać wszyscy, a swojej decyzji nie muszą uzasadniać. I chociaż forma ta jest trochę bardziej skomplikowana niż głosowanie w lokalu wyborczym, okazuje się niezwykle skuteczna. Zarówno w wyborach, jak i w referendum liczy się przecież każdy głos.
Więcej na ten temat w dzisiejszym dodatku „Administracja". Zapraszam Państwa do lektury.