Klasa robotnicza „musi pracować nad tym, aby rewolucyjne podniecenie nie osłabło po zwycięstwie. Wprost przeciwnie, musi być utrzymywane tak długo, jak to możliwe. Dlatego tak zwane wybryki, jak zemsta na znienawidzonych osobach lub budynkach, z którymi wiążą się nienawistne wspomnienia, partia musi nie tylko tolerować, ale nadawać im kierunek”.
Te piękne słowa wielkich przywódców walki o sprawiedliwość społeczną – Karola Marksa i Fryderyka Engelsa – przypomniały mi się, jak przeczytałem na portalu broniącym praworządności i walczącym z dezinformacją, że „sprawiedliwość okresu przejściowego polega na używaniu półśrodków i metod, które nie są do końca czyste. Rzecz w tym, by nie zgubić w tym wszystkim zasadniczego kierunku…”.