Reklama

Nowa ustawa nie odstraszy terrorystów

W Szwecji wchodzi w życie nowa ustawa antyterrorystyczna.

Aktualizacja: 10.04.2016 07:42 Publikacja: 09.04.2016 19:30

Nowa ustawa nie odstraszy terrorystów

Foto: AFP

Policja Bezpieczeństwa, Säpo, ma teraz nadzieję, że przyczyni się do zatrzymania większej liczby osób za udział w wyjazdach mających na celu akcje terrorystyczne lub przygotowujących się do terroryzmu.

Według szwedzkiej służby odpowiadającej za bezpieczeństwo wewnętrzne i kontrwywiad nowe prawo „w najlepszym razie" uniemożliwi terrorystyczne wypady poza granice kraju. Kiedy policja nabierze podejrzeń, jaki jest cel podróży danego osobnika, będzie mogła go zatrzymać. Dotychczasowa legislacja bowiem taką procedurę wykluczała. Jak powiedział przed kamerą zamaskowany mężczyzna zniekształconym głosem, policja prosiła go, by przed następnym wypadem za granicę sam zadzwonił do władz i opowiedział, jakie ma zamiary. Mężczyzna prawdopodobnie wybierał się na Bliski Wschód i miał dobrowolnie przyznać się do tego, że chce brać udział w bestialskich działaniach ISIS?!

Według nowej ustawy osobie wyjeżdżającej do kraju, którego nie jest obywatelem, i noszącej się z zamiarem przygotowania aktu terrorystycznego, udzielenia lub przyjęcia instrukcji służącej dokonaniu przestępstwa grozi kara dwóch lat więzienia. Gdy zbrodnia zostanie określona jako bardzo poważna, sankcja wyniesie do sześciu lat pozbawienia wolności.

Ostatnimi laty ze Szwecji wyjechało 300 osób, by przyłączyć się do organizacji terrorystycznych w Syrii i Iraku. Nowa ustawa pozwala skazać kogoś za łamanie prawa dopiero po udowodnieniu, że planowany wyjazd ma na celu działania terrorystyczne lub uczestniczenie w szkoleniu torującym drogę przemocy, rozbojowi i zastraszaniu. Zastępca szefa policji bezpieczeństwa Johan Sjöö wyjaśnia to następująco: – Nie jest zbrodnią wyjazd i przyłączenie się do ISIL (Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie). Trzeba jednak udowodnić, że chodzi w nim o czyny terrorystyczne i na tym będzie polegała jego zdaniem trudność.

Ustawa wywołuje krytykę. W opinii adwokata Thomasa Olssona nie przyniesie ona żadnego efektu. – Zabronienie komuś wyjazdu, by się edukować na terrorystę albo by popełniać zbrodnie terrorystyczne, jest tak samo logiczne jak zakazanie sprawcy napadu na bank dojechania samochodem do banku – komentował Olsson. Według niego prawo nie zadziała odstraszająco na kogoś, kto ma jasno wytyczony cel.

Reklama
Reklama

Jednocześnie zaostrzone zostaje też prawo o finansowaniu podróży, których misją ma być planowanie, popełnianie aktów terroru lub szkolenie w metodach przeprowadzania czynów terrorystycznych. Nielegalne jest też udostępnianie gotówki osobom, które są winne zbrodniom terrorystycznym. Finansowanie w takim wypadku jest objęte sankcją niezależnie od tego, na co pieniądze zostaną przeznaczone. Oznacza to, że można zostać skazanym za wspieranie finansowe terroryzmu nawet wówczas, gdy przekazane środki nie są skierowane na opłacanie przemocy. Wcześniej stawiano wszak wymóg, by prokurator udowodnił, że pieniądze były przeznaczone na finansowanie samego czynu terrorystycznego. Dlatego krytycy ustawy mówią, że na karę może narazić się np. brat, który da siostrze prezent. I nie z tego względu, że siostra planuje atak terrorystyczny, tylko dlatego że obcy kontrwywiad z niejasnych powodów stygmatyzował ją jako terrorystkę.

Krytykę wywołuje też inny aspekt. Nowa ustawa może utrudnić organizacjom humanitarnym udzielanie pomocy ludziom na terenach kontrolowanych przez ISIS. Jeżeli organizacja chciałaby wysłać tam pomoc, mogłoby to być odebrane jako przestępstwo. W ten sposób ustawa umożliwia karanie osób, które nie mają intencji wspierania terroru. Obrońcy obostrzeń podkreślają jednak, że prokurator jest zobligowany znaleźć dowód, że transfer dotarł do organizacji prowadzącej działania terrorystyczne.

Od 2003 r. tylko trzy osoby w Szwecji oskarżono o finansowanie terroryzmu. Dwie z nich osądzono za pieniężne wsparcie zamachu w Iraku. Od ośmiu lat nikogo nie aresztowano ani nie postawiono zarzutów finansowania czynów terrorystycznych.

Niewiele wyroków padło od zmian prawa w 2003 r. w sprawach zbrodni terrorystycznych. Od tego czasu bowiem aresztowano 23 osoby, 15 oskarżono, dziewięć uznano za winne w sądzie pierwszej instancji. Dwie podejrzane osoby otrzymały wyroki w sądach apelacyjnych.

Dziś siedem osób jest aresztowanych, w tym cztery zaocznie. Wobec jednej prowadzone jest dochodzenie.

Sąd apelacyjny utrzymał też w mocy wyrok sądu rejonowego w Göteborgu, skazujący na karę dożywocia dwóch mężczyzn za udział w egzekucjach w Syrii. Dowodem ich winy był film, na którym zamaskowanymi osobami okazali się pozwani.

Reklama
Reklama

Należy się spodziewać więcej takich procesów.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rz" w Szwecji

Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Transparentny jak sędzia TSUE
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Rzecznik nie wydaje wyroku, ale warto go słuchać
Opinie Prawne
Grzegorz Sibiga: To weto prezydenta Nawrockiego może przynieść dobry skutek
Reklama
Reklama