Policja Bezpieczeństwa, Säpo, ma teraz nadzieję, że przyczyni się do zatrzymania większej liczby osób za udział w wyjazdach mających na celu akcje terrorystyczne lub przygotowujących się do terroryzmu.
Według szwedzkiej służby odpowiadającej za bezpieczeństwo wewnętrzne i kontrwywiad nowe prawo „w najlepszym razie" uniemożliwi terrorystyczne wypady poza granice kraju. Kiedy policja nabierze podejrzeń, jaki jest cel podróży danego osobnika, będzie mogła go zatrzymać. Dotychczasowa legislacja bowiem taką procedurę wykluczała. Jak powiedział przed kamerą zamaskowany mężczyzna zniekształconym głosem, policja prosiła go, by przed następnym wypadem za granicę sam zadzwonił do władz i opowiedział, jakie ma zamiary. Mężczyzna prawdopodobnie wybierał się na Bliski Wschód i miał dobrowolnie przyznać się do tego, że chce brać udział w bestialskich działaniach ISIS?!
Według nowej ustawy osobie wyjeżdżającej do kraju, którego nie jest obywatelem, i noszącej się z zamiarem przygotowania aktu terrorystycznego, udzielenia lub przyjęcia instrukcji służącej dokonaniu przestępstwa grozi kara dwóch lat więzienia. Gdy zbrodnia zostanie określona jako bardzo poważna, sankcja wyniesie do sześciu lat pozbawienia wolności.
Ostatnimi laty ze Szwecji wyjechało 300 osób, by przyłączyć się do organizacji terrorystycznych w Syrii i Iraku. Nowa ustawa pozwala skazać kogoś za łamanie prawa dopiero po udowodnieniu, że planowany wyjazd ma na celu działania terrorystyczne lub uczestniczenie w szkoleniu torującym drogę przemocy, rozbojowi i zastraszaniu. Zastępca szefa policji bezpieczeństwa Johan Sjöö wyjaśnia to następująco: – Nie jest zbrodnią wyjazd i przyłączenie się do ISIL (Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie). Trzeba jednak udowodnić, że chodzi w nim o czyny terrorystyczne i na tym będzie polegała jego zdaniem trudność.
Ustawa wywołuje krytykę. W opinii adwokata Thomasa Olssona nie przyniesie ona żadnego efektu. – Zabronienie komuś wyjazdu, by się edukować na terrorystę albo by popełniać zbrodnie terrorystyczne, jest tak samo logiczne jak zakazanie sprawcy napadu na bank dojechania samochodem do banku – komentował Olsson. Według niego prawo nie zadziała odstraszająco na kogoś, kto ma jasno wytyczony cel.