Anna Wojda: W szpitalu jak na wulkanie

Rządzącym udała się nie lada sztuka. Dali podwyżki w ochronie zdrowia i wywołali aferę. Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle. Pracownicy są niezadowoleni, dyrektorzy zestresowani. Tylko rząd nie ma sobie nic do zarzucenia.

Publikacja: 25.07.2022 20:19

Anna Wojda: W szpitalu jak na wulkanie

Foto: Fotorzepa / Beata Zaborowska

W wielu szpitalach ciągle jeszcze nie doszło do podpisania porozumień dotyczących podwyżek wynagrodzeń. Przy czym problemem nie jest samo podwyższenie pensji, tylko sposób przeprowadzenia całej operacji.

Otóż przepisy nałożyły na dyrektorów szpitali obowiązek zawarcia porozumień ze związkami zawodowymi. Tyle że wytyczne dotyczące podwyżek przyszły z Ministerstwa Zdrowia w ostatniej możliwej chwili. W dodatku nie spotkały się z entuzjazmem. Więc porozumień nie ma. Bo do tanga trzeba dwojga. Dyrektor bez załogi sam porozumienia nie podpisze.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama