Tomasz Pietryga: To nie może być droga do piekła

Każde ukraińskie dziecko i każda ukraińska kobieta przekraczający granicę Rzeczpospolitej powinni czuć się w naszym kraju bezpieczni.

Aktualizacja: 15.03.2022 09:09 Publikacja: 14.03.2022 19:09

Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Warszawa Wschodnia

Uchodźcy z Ukrainy na Dworcu Warszawa Wschodnia

Foto: PAP/Rafał Guz

W przyspieszonym tempie uczymy się wojny, obserwując każdego dnia okrucieństwa, jakie przyniosła rosyjska agresja na Ukrainę. Wojna to nie tylko zabici, ranni i tłumy uchodźców. Jej złowrogim odpryskiem są także niebezpieczeństwa, jakie czyhają na przestraszonych, bezbronnych ludzi, którzy w obawie o swoje życie opuścili swoje domy, by znaleźć bezpieczne schronienie w Polsce.

Otwarte serca Polaków, pospolite ruszenie z pomocą sprawiły, że uchodźcom – głównie kobietom i dzieciom – można zapewnić standardy w miarę normalnego życia: dach nad głową, żywność, transport.

Niestety, wojna przyciąga też ludzkie kanalie, które bezbronność i zagubienie uciekinierów chcą wykorzystywać w nieludzki sposób. Dla nich młode kobiety i dzieci są dochodowym towarem, który można spieniężyć w domach publicznych lub jako łup dla pedofilskich siatek.

O pojawiających się tego rodzaju zagrożeniach na polskiej granicy informował już przedstawiciel ONZ. Również ze strony polskich służb padły deklaracje, że zarówno Straż Graniczna, jak i policja są przeszkolone w tego rodzaju sprawach i zachowują czujność. Pytanie, czy to wystarczy. Czy zajęci odprawianiem tysięcy uchodźców dziennie pogranicznicy i policjanci są w stanie skutecznie likwidować pojawiające się zagrożenia. Zwłaszcza gdy kryją się one często pod płaszczykiem pomocy.

Dlatego rząd powinien przedsięwziąć dalekosiężne kroki wykraczające poza uspokajające hasło „policja jest przeszkolona”. Chodzi zarówno o współpracę transgraniczną ze służbami z innych krajów, jak też monitorowanie na terytorium Polski przestępczych grup. Równie istotna jest też akcja informacyjna i uruchomienie infolinii do zgłaszania zagrożeń.

Każda kobieta, matka z Ukrainy, przekraczając granicę, powinna otrzymać czytelny sygnał o potencjalnych zagrożeniach i mieć w zasięgu wzroku numer telefonu, za pośrednictwem którego będzie mogła zwrócić się po pomoc lub zawiadomić o podejrzanych sytuacjach. Akcja plakatowa tuż przy przejściach granicznych z Ukrainą mogłaby odnieść pozytywny skutek, wpływając również na rozwagę uchodźców.

Warto o tym pomyśleć, bo do naszego kraju codzienne przybywają dziesiątki tysięcy kobiet i dzieci, często pozostających bez kontaktu z rodzinami, które zostały na miejscu. W razie porwania czy zaginięcia nikt się o nich nie upomni. Niestety, trzeba przygotować się na to, że na milion odruchów dobrego serca jeden może być fałszywy.

Czytaj więcej

Będą kary za żerowanie na krzywdzie Ukraińców

W przyspieszonym tempie uczymy się wojny, obserwując każdego dnia okrucieństwa, jakie przyniosła rosyjska agresja na Ukrainę. Wojna to nie tylko zabici, ranni i tłumy uchodźców. Jej złowrogim odpryskiem są także niebezpieczeństwa, jakie czyhają na przestraszonych, bezbronnych ludzi, którzy w obawie o swoje życie opuścili swoje domy, by znaleźć bezpieczne schronienie w Polsce.

Otwarte serca Polaków, pospolite ruszenie z pomocą sprawiły, że uchodźcom – głównie kobietom i dzieciom – można zapewnić standardy w miarę normalnego życia: dach nad głową, żywność, transport.

Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"