Dyskusja, która rozgorzała na temat reprywatyzacji, wywołana przypadkiem głośnego zwrotu nieruchomości w Warszawie, przypomniała zmarnowaną w 2001 r. szansę na rozwiązanie tego nabrzmiałego problemu. Kompleksowa, przygotowana przez rząd premiera Jerzego Buzka ustawa regulująca tematykę reprywatyzacji, znalazła się na biurku prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który zgłosił do niej weto.
Niestety, w III RP komunistyczne przepisy, na podstawie których odbierano obywatelom ich własność, istnieją w porządku prawnym do dziś. Dlatego warto przypomnieć zasady tamtej ustawy. W okresie 27 lat wolności tylko ten jeden raz stworzono faktyczną szansę na przeprowadzenie procesu reprywatyzacji.