Reklama

Skoro już tu jesteśmy, to porozmawiajmy - o obowiązkowej mediacji

Obligatoryjność mediacji tylko na pierwszy rzut oka wygląda groźnie. Już po chwili wiadomo, że strony muszą po prostu zasiąść przy stole razem z wykwalifikowanym mediatorem.

Publikacja: 26.05.2018 00:01

Skoro już tu jesteśmy, to porozmawiajmy - o obowiązkowej mediacji

Foto: 123RF

Natychmiast po rozpoczęciu mediacji każda ze stron może ją jednostronnie zakończyć bez żadnych konsekwencji. Nie da się przecież wprowadzić innej obligatoryjności mediacji, bo w naturze mediacji jest dobrowolność. Przy tzw. obowiązkowej mediacji ta dobrowolność polega na odmowie jej kontynuowania. A więc nie ma obawy o mitręgę czasu lub koszty. Koncepcja, że strony mogą być zmuszone do spotkania (choćby na krótką chwilę) i spojrzenia sobie w oczy pod czujnym okiem mediatora może przynieść tylko korzyści.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Reklama
Reklama