Pietryga: A może Macierewicz się myli...

Publikacja: 12.04.2013 19:25

Zapytałem znajomych, czy pójdą w środę zapalić świeczkę upamiętniającą ofiary katastrofy. Odpowiedź wydawała mi się oczywista. Bo to "państwowcy", przeżyli narodową tragedię, a ponadto na cmentarz im po drodze.

- Nie uczestniczymy w oszołomskich szopkach – padła wypowiedziana jakby w złości odpowiedź.  "Szopek"  na cmentarzu nie było, ale wokół niego rosły w potężne budowle.  Antoni Macierewicz,  który ma dziś  monopol na narrację smoleńską, przedstawiając kolejne rewelacje ciągnie sprawę z żelazną konsekwencją  w opary absurdu.  Zapewne ku pełnemu zadowoleniu osób, które mogą czuć się za katastrofę odpowiedzialne.

A rewelacji ze strony Macierewicza i okolicznych ekspertów przez ostatnie miesiące było bez liku. O zamachu, helu, brzozie, dobijaniu rannych, aż wreszcie  najnowszej - trójce, która przeżyła. To wszystko sprawia, że cała sprawa  stacza się w jakąś absurdalną otchłań, z której za jakiś czas nie będzie już odwrotu.  Od której należy trzymać się jak najdalej by nie narazić się na śmieszność.

To smutne i niesprawiedliwe.

Polska może i podzieliła się na dwa obozy tych wierzących i niewierzących w zamach, ale obok nich jest jeszcze ogromna rzesza ludzi, dla których katastrofa była narodową tragedią. Obywateli, którzy mają świadomość, że państwo zawiodło nie dbając o bezpieczeństwo lotu do Smoleńska, podobnie jak później, kiedy pozbawiło się wpływu na toczące się śledztwo. Obywateli, którzy nadal czują się upokorzeni słysząc, o ciągle gnijącym wraku tupolewa, i braku podstawowych dowodów. Czują wściekłość widząc arogancje rządu, który mówi im, że nic się nie stało.

Którzy jednocześnie słysząc Macierewicza i coraz śmielsze rewelacje chcą się trzymać od tej sprawy jak najdalej.

Zapytałem znajomych, czy pójdą w środę zapalić świeczkę upamiętniającą ofiary katastrofy. Odpowiedź wydawała mi się oczywista. Bo to "państwowcy", przeżyli narodową tragedię, a ponadto na cmentarz im po drodze.

- Nie uczestniczymy w oszołomskich szopkach – padła wypowiedziana jakby w złości odpowiedź.  "Szopek"  na cmentarzu nie było, ale wokół niego rosły w potężne budowle.  Antoni Macierewicz,  który ma dziś  monopol na narrację smoleńską, przedstawiając kolejne rewelacje ciągnie sprawę z żelazną konsekwencją  w opary absurdu.  Zapewne ku pełnemu zadowoleniu osób, które mogą czuć się za katastrofę odpowiedzialne.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał