System wczesnego ostrzegania przed zmowami

O tym, co można zrobić, żeby Unia Europejska ?nie zabrała nam pieniędzy z nowej perspektywy budżetowej, oraz jakie błędy popełniane są przy przetargach ?– mówi w rozmowie z Katarzyną Borowską ?prezes Najwyższej Izby Kontroli, Krzysztof Kwiatkowski.

Publikacja: 03.02.2014 08:33

Rz: Zapowiada pan, że Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przyjrzy się w tym roku w sposób szczególny zamówieniom publicznym. Czego dokładnie będą dotyczyły kontrole?

Krzysztof Kwiatkowski:

Przede wszystkim planujemy dużą kontrolę związaną z naszym przygotowaniem do wydawania środków unijnych. Wszędzie tam, gdzie może dochodzić do nieprawidłowości, NIK wykaże szczególną uwagę. Nowa perspektywa finansowa to duża szansa ?dla Polski. Kolejnej tak dużej już nie będzie. Chociażby dlatego, że następne państwa wstąpiły do Unii Europejskiej, np. Chorwacja, a inne pukają do drzwi. Dlatego tak ważne jest prawidłowe wydanie tych środków.

Przy wydatkowaniu pieniędzy z poprzedniej perspektywy nie uniknęliśmy kłopotów ?– Komisja Europejska zablokowała chociażby środki na drogi czy też na projekty informatyczne. Te decyzje wynikały ?z nieprawidłowości w przetargach.

Jesteśmy świadomi, że przy nowej perspektywie będziemy oceniani jeszcze surowiej. Nieprawidłowości grożą utratą naprawdę dużych pieniędzy. Nie będzie już bowiem możliwości wymiany wadliwego projektu na nowy. Korekty finansowe, czyli odebranie pieniędzy, mogą pojawić się również wtedy, gdy założone wcześniej cele końcowe całych programów operacyjnych nie zostaną w znacznym stopniu osiągnięte. Dlatego tak ważna będzie nasza kontrola, która sprawdzi, jak Polska jest przygotowana do wydawania środków unijnych.

Jakie instytucje zostaną objęte kontrolą?

Przeprowadzimy ją w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, a także we wszystkich urzędach marszałkowskich. Rozpocznie się na początku lutego panelem ekspertów, którzy mają określić najpoważniejsze problemy mogące utrudniać prowadzenie i rozliczenie programów operacyjnych. Kontrole obejmą wdrożenie nowych rozwiązań z przepisów prawa unijnego dotyczących funduszy strukturalnych na lata 2014–2020. Dlaczego rozpoczynamy badanie już w 2014 r.? Komisja Europejska będzie nie tylko oceniać osiągnięcie celów końcowych, ale również sprawdzać wcześniej realizację celów pośrednich w poszczególnych programach operacyjnych. Tylko programom, które osiągnęły te cele, będą przyznawane dodatkowe środki z odpowiedniej rezerwy. ?W praktyce chodzi więc o miliardy złotych.

Będą też kontrole bardziej ukierunkowane na przestrzeganie prawa zamówień publicznych?

Nie tylko kontrole. Tworzymy coś w rodzaju systemu wczesnego ostrzegania w związku z funduszami unijnymi. Dotyczy to także zmów przetargowych. W tym celu zawarliśmy porozumienie z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Będziemy się między innymi wymieniać informacjami ?o prowadzonych przez NIK kontrolach i postępowaniach UOKiK. Urząd będzie nam sygnalizował, w których miejscach widzi ryzyko systemowe, którym sytuacjom powinniśmy się bardziej przyjrzeć pod kątem możliwości nieprzestrzegania ustawy ?o ochronie konkurencji i konsumentów. ?Jej naruszenie może mieć bowiem poważne konsekwencje dla inwestycji prowadzonych ze środków unijnych, z utratą dofinansowania włącznie. Będziemy też przyglądać się wspólnie sytuacjom mogącym świadczyć ?o istnieniu zmów cenowych.

To z powodu zmów Komisja Europejska kwestionowała nasze wydatki na drogi...

Dlatego właśnie tworzymy system jak najszybszego ich wykrywania. Planujemy szkolenie z udziałem ekspertów z UOKiK dla naszych kontrolerów, jak badając dokumenty, można stwierdzić prawdopodobieństwo istnienia zmowy. Poza tym powołaliśmy ?w NIK zespół roboczy do spraw zamówień publicznych, któremu przewodniczy Andrzej Panasiuk, szef warszawskiej delegatury NIK, a wcześniej także wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych. Zespół analizuje procedury wydatkowania środków publicznych. Przedstawi swoje propozycje zmian w tym zakresie.

Coraz częściej mówi się o tym, że prawo zamówień publicznych powinno się napisać ?od nowa. Ustawy nie da się bowiem już naprawić. Czy działania tego zespołu pomogą w takich pracach nad nowym dokumentem?

Oczywiście, chcemy się włączyć w tę dyskusję i przedstawić nasze wnioski o konieczności takiej zmiany ustawy, żeby unikać nieprawidłowości.

Czyli jakie zmiany są potrzebne?

Nasz zespół roboczy ciągle analizuje przepisy. Szczególny nacisk kładzie między innymi na transparentność procedur. Analizowane są także instrumenty prawne zapewniające wybór najkorzystniejszej oferty – ze szczególnym uwzględnieniem cyklu życia produktu. Problemem dla wielu zamawiających jest bowiem odpowiednie skorelowanie ceny z jakością. Czasem droższy produkt mógłby być dłużej użytkowany albo łatwiej unowocześniany. ?Są jednak trudności z oceną cyklu życia produktu. Zwłaszcza że często nabywcy opierają się jedynie na deklaracji dostawcy.

A jakie nieprawidłowości w publicznych przetargach ujawniły kontrole NIK?

Podczas systemowej kontroli placówek służby zdrowia okazało się, że w komisjach przetargowych często zasiadali lekarze, którzy brali udział w testowaniu leków. Zarabiali dzięki temu pieniądze – jako badacze. A potem uczestniczyli w wyborze firm farmaceutycznych. Oczywiście były wśród nich i te, które wcześniej dawały zarobić lekarzowi.

Co stało się z tymi lekarzami?

Składaliśmy zawiadomienia do prokuratury. Ważną naszą kontrolą była także ta dotycząca budowy autostrad. ?To właśnie po tej kontroli zgłosiliśmy propozycje zmiany prawa zamówień publicznych. Bardzo wyraźnie powiedzieliśmy, że trzeba wprowadzić definicję rażąco niskiej ceny. Także podczas tej kontroli ujawniła się inna patologia ?– niesprawdzanie rzeczywistej sytuacji finansowej firm zgłaszających się do przetargu. Z tego przecież wynikało wiele problemów przy prowadzeniu inwestycji. Problemy te dotknęły zwłaszcza podwykonawców, których interesy nienależycie zostały zabezpieczone.

Czy jednak dziś urzędnicy mają wystarczające narzędzia do sprawdzania takich firm? Słyszy się ich głosy, że nie są prokuraturą ani policją ?i że trudno im weryfikować informacje podawane przez przedsiębiorców zgłaszających się do przetargu.

Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, ?że wiele problemów związanych ?z prowadzeniem przetargów wynika ?z niedostatecznego sprawdzenia sytuacji finansowej zgłaszających się firm. Dzisiaj ten mechanizm jest niedoskonały. Czasem nawet nie znajdujemy śladów weryfikacji rzetelności firmy startującej w przetargu. Inne nieprawidłowości to na przykład niezachowywanie przez zamawiających terminów na składanie ofert, które wcześniej sami wyznaczali. Utrudniało to udział ?w przetargu wielu firmom, które musiały nagle przyspieszać z przygotowywaniem swojej oferty.

Jakie jeszcze nieprawidłowości najczęściej stwierdza NIK?

Bardzo często pojawia się także podział zamówienia. Zazwyczaj w przypadku drobniejszych zakupów – na przykład sprzętu komputerowego. Wykrywamy takie nieprawidłowości podczas wielu kontroli. Podział zamówienia pozwala urzędnikom uniknąć wymaganego prawem przetargu. Mniejszy zakup często bowiem mieści się poniżej progu, który narzuca stosowanie procedur przetargowych. Tyle że przy dzieleniu zamówień na części kupowany towar jest niestety droższy. A wydatki publiczne powinny być planowane. ?Nie może być bowiem tak, że ktoś w trakcie roku przypomina sobie, że urząd powinien zakupić jeszcze pięć dodatkowych laptopów, gdy wcześniej w przetargu kupował ich 200. W wielu kontrolach nie znajdowaliśmy także żadnych dowodów na to, że podczas zakupów poniżej progu, ?od którego wymagany jest przetarg, próbowano w jakikolwiek sposób badać rynek – pytać na przykład o cenę, sprawdzać kilku dostawców.

Co grozi osobom odpowiedzialnym za takie nieprawidłowości?

Jeśli czyn nosi znamiona przestępstwa, zawiadamiamy prokuraturę, najczęściej jednak sprawy trafiają do rzeczników dyscypliny finansów publicznych.

Jakiego rodzaju sprawy trafiają zatem ?do prokuratury?

Niedawno złożyliśmy zawiadomienie ?w sprawie zakupu dokonanego przez Komendę Główną Policji, która nabyła głośniki z funkcją ogłaszania uczestników zgromadzenia. Polskie prawo nie pozwala na używanie tego rodzaju środka przymusu. ?Co prawda policja wyłączyła w głośnikach tę funkcję, ale już po nabyciu produktu, ?na który wydała publiczne pieniądze. Dlatego zawiadomiliśmy prokuraturę.

Publiczne inwestycje to nie tylko prawo zamówień publicznych, ale także chociażby partnerstwo publiczno-prywatne. ?Część środków z nowej perspektywy unijnej będzie wydawana właśnie w takim trybie. ?Czy także tutaj NIK będzie wykazywała czujność?

Tak, będziemy zwracać na to uwagę. ?Warto jednak zaznaczyć, że w ubiegłym roku ogłaszaliśmy wyniki dużej kontroli NIK dotyczącej właśnie partnerstwa publiczno-prywatnego. Kiedy ta kontrola się zaczynała, wiele osób załamywało ręce, że kontrolerzy zablokują inwestycje w tej formule, uznając ją za zbyt ryzykowną. Te obawy okazały się bezpodstawne. Bo co prawda wskazaliśmy pewne nieprawidłowości, ale generalnie oceniliśmy stosowanie partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce pozytywnie.

W przeszłości było wiele wątpliwości dotyczących inwestycji p.p.p. Niezadowolenie budziła chociażby wysokość opłat za przejazd niektórymi autostradami...

Nieprawidłowości mogą wynikać przede wszystkim ze złego przygotowania całej inwestycji. W naszych wnioskach pokontrolnych przygotowaliśmy swego rodzaju mapę drogową dla urzędników chcących korzystać z tej formuły. Dzięki niej mogą oni unikać wcześniej popełnianych błędów. Ważny jest chociażby wybór profesjonalnego doradcy. Partnerstwo publiczno-prywatne można naprawdę dobrze wykorzystać. Ta formuła pozwala m.in. na zmniejszenie bezrobocia, lokalny rozwój. Powinna być stosowana coraz częściej.

NIK nie tylko kontroluje, lecz także instruuje, jak skutecznie działać?

Ujawnianie przez NIK nieprawidłowości ma przede wszystkim służyć unikaniu ?ich przez inne, podobne podmioty oraz wyciąganiu wniosków systemowych, które pozwolą instytucjom państwowym ?i samorządowym lepiej funkcjonować. Jesteśmy strażnikiem pieniędzy podatnika. Będziemy pilnować, aby były racjonalnie ?i oszczędnie wydawane, zawsze w interesie obywatela.

CV

Krzysztof Kwiatkowski – w latach 2009–2011 minister sprawiedliwości w pierwszym rządzie Donalda Tuska, w latach 2009–2010 także prokurator generalny, od 2013 r. prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Rz: Zapowiada pan, że Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przyjrzy się w tym roku w sposób szczególny zamówieniom publicznym. Czego dokładnie będą dotyczyły kontrole?

Krzysztof Kwiatkowski:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"