Płatność podzielona zbyt nagle - Marek Kobylański o zmianach w split payment

Wciąż nie znamy dokładnego kształtu tzw. płatności podzielonej, która wejdzie w życie już 1 września. Tymczasem informatycy ostrzegają, że na aktualizację systemów finansowo-księgowych potrzeba co najmniej kwartału.

Publikacja: 15.07.2019 20:11

Płatność podzielona zbyt nagle - Marek Kobylański o zmianach w split payment

Foto: AdobeStock

Jak przygotowywać prawo, żeby nie było zaskoczeniem? Napisano już o tym tomy. I znów się okazuje, że to niewiele dało. Rząd kolejny raz w ekspresowym tempie wprowadza przepisy, które mogą przynieść kłopoty. Komu? Tym, o których podobno władza cały czas pamięta i którym stara się ułatwić życie – przedsiębiorcom.

Chodzi o obowiązkową tzw. podzieloną płatność dla kilku branż, m.in. budowlanej, handlu złomem i elektroniką, a także motoryzacji. To w nich zdarzały się wcześniej nadużycia podatkowe, które naraziły na straty budżet i uczciwych przedsiębiorców. Eksperci nie negują samego rozwiązania, ale zwracają uwagę, że już obowiązujące przepisy okazały się skutecznym batem na oszustów, a ostatnio nie było słychać o wykryciu jakichś spektakularnych przekrętów, które uzasadniałyby nowinki przygotowane przez rząd. Problemem może być za to aktualizacja systemów finansowo-księgowych. Informatycy ostrzegają, że potrzeba na nią co najmniej kwartału.

Projektem przepisów rząd zajął się 2 lipca. Całą ścieżkę legislacyjną mają przejść w środku wakacji. Ostateczny kształt tego, co trzeba zrobić, przedsiębiorcy poznają dopiero w połowie sierpnia. A tymczasem już od 1 września systemy informatyczne muszą działać jak należy, czyli tak, aby rozliczenia prowadzone za ich pomocą nie naraziły firm na zarzuty ukrywania czegokolwiek przed fiskusem, bo to by oznaczało poważne konsekwencje.

Ten pośpiech świadczy o braku zrozumienia realiów działalności gospodarczej. To, co ma chronić budżet i uczciwych przedsiębiorców przed oszustami, może być odebrane jako coś, co wprowadza się jakby za karę. Tylko za co? Tego tempa nie można z pewnością uznać za nagrodę za sprawne prowadzenie biznesu ani też za wprowadzenie ułatwień, które mają pomóc rozwijać się przedsiębiorcom.

Lepiej śpieszyć się powoli. Stosując tę zasadę, rząd zniwelowałby ryzyko błędów przy pisaniu prawa, a także przy prowadzeniu rozliczeń po nowemu. Pośpiech to kiepski sojusznik – nie pomaga, tylko wszystko komplikuje.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Zespół Brzoski pokazuje, jak to się robi