Reklama

Nowy dowód osobisty - czy jest się czego bać

Nowy dowód osobisty, choć jeszcze nie zaistniał w obrocie, już budzi ogromne obawy obywateli i grozi kłopotem. O tym, czy jest się czego bać, w rozmowie z Agatą Łukaszewicz mówi wiceminister spraw wewnętrznych Tomasz Szubiela.

Aktualizacja: 02.03.2015 08:47 Publikacja: 02.03.2015 07:50

Nowy dowód osobisty - czy jest się czego bać

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: Od minionej niedzieli, tj. 1 marca 2015 r., obowiązuje nowy wzór dowodu osobistego. Z dokumentu zniknął adres zameldowania. Nie ma także informacji o kolorze oczu i wzroście ani skanu podpisu posiadacza. Coraz więcej słychać głosów, że nowy dowód to kłopot. Czy rzeczywiście nowy dokument może oznaczać kłopoty?

Tomasz Szubiela: Nie. Nowy dokument zawiera mniej informacji niż dotychczasowy. Do tej pory obywatel musiał go wymieniać po każdorazowej zmianie miejsca zameldowania. Proszę jednak pamiętać, że nowy – choć na samym dokumencie adres się nie znajdzie – system rejestrów państwowych będzie zawierał informacje o miejscu zameldowania obywatela. A nowy dowód będzie częścią całego systemu. Zresztą nie trzeba wybiegać daleko w przyszłość, żeby wykazać, że już dziś wiele formalności wciąż możemy załatwić na podstawie paszportu, w którym nie ma adresu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Reklama
Reklama