Okres przejściowy po wyborach prezydenckich

Okresu przejściowego nie było w PRL, nie ma w państwach autorytarnych, gdzie nowy szef obejmuje obowiązki zaraz po obaleniu lub śmierci poprzednika. W demokracji to przejście jest łagodne, okres przejściowy jest.

Aktualizacja: 04.06.2015 08:20 Publikacja: 04.06.2015 07:00

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Koniec kadencji to czas sprzątania państwowego biurka, by nowa władza z nowym mandatem wdrażała swój program, a nie zajmowała się wdrażaniem wizji poprzedniej władzy.

Właśnie o to zaapelował Andrzej Duda, prezydent elekt, zwracając się do premier i większości sejmowej, aby do momentu objęcia przez niego urzędu nie dokonywali istotnych zmian, szczególnie o charakterze ustrojowym, które nie znajdują konsensusu politycznego. Krytycy tego apelu może i czytają poszczególne ustępy konstytucji, nie rozumieją jednak jej całości, istoty demokracji.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacyjna czkawka
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rząd Tuska zabiera się za zaczernianie białych plam
Opinie Prawne
Piotr Bogdanowicz: Nie wszystko złoto, co się świeci
Opinie Prawne
Jan Bazyli Klakla: Czy obywatelstwo to nagroda?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: WIBOR? Polskie sądy nie czekają na Trybunał