Reklama

Sprawa Ewy Tylman: czas próby dla dziennikarzy sądowych

Głośne sprawy karne, a do takich należy proces domniemanego zabójcy Ewy T. przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, to dla mediów okazja do przekazywania opinii publicznej informacji, spekulacji i ocen.

Publikacja: 04.01.2017 06:42

Sprawa Ewy Tylman: czas próby dla dziennikarzy sądowych

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Przepisy postępowania karnego odnoszące się do wyrokowania są proste. Postawą wyroku może być wyłącznie całokształt okoliczności ujawnionych podczas rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.), a sędziowie – w ramach swobodnej oceny dowodów – muszą się kierować zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczeniem życiowym (art. 7 k.p.k.). Teoretycznie w tym układzie nie ma miejsca na informacje i podszepty czwartej władzy, które – co wynika z prawa – nie są dowodami w sprawie. Niestety, historia dowodzi, że media i kształtowana przez nie opinia publiczna potrafiły zainfekować niejeden sędziowski umysł (klasycznym przykładem jest sprawa Adolfa Dreyfussa). A sędziowie – jakkolwiek na to patrzeć – to tacy sami ludzi jak my, tyle że obdarzeni ogromną władzą.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Waldemar Żurek niczym drwal
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Zwykły zakaz bezpłatnych staży już nie wystarczy
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Alimenty to nie prezent
Opinie Prawne
Krzysztof A. Kowalczyk: Składka jak demokracja socjalistyczna
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister sprawiedliwości powiększa bezprawie w sądach
Reklama
Reklama