Nic dziwnego, że ministrowie finansów, niezależnie od barw politycznych, starają się z tą plagą walczyć. Ostatnio wyposażyli aparat skarbowy w bardzo skuteczną broń – elektroniczne kontrole, analizujące w okamgnieniu całość rozliczeń podatnika. Wprawdzie fiskus jeszcze nie dysponuje oprogramowaniem, które w pełni analizowałoby wszystkie dane z dostarczonych mu plików, ale rządowi informatycy już nad tym pracują. Nawet jednak, gdy urzędy skarbowe będą już w pełni władały tą elektroniczną bronią, mogą napotkać barierę prawną. Uchwała NSA ograniczyła kontrole krzyżowe u kontrahentów z łańcucha dostaw, jeżeli miałyby być przeprowadzane w przypadku weryfikacji zwrotu podatku w ramach czynności sprawdzających (Kiedy możliwa jest kontrola krzyżowa).

Tymczasem pliki JPK mają właśnie takie kontrole krzyżowe ułatwiać. Jak będzie wyglądało takie starcie techniki z prawem – czas pokaże.

Na razie więcej pewności jest co do dostarczania fiskusowi danych w formie plików JPK_VAT przez małe firmy. To już prawny obowiązek (JPK – małe i średnie firmy zaczynają raportowanie). Na razie to tylko dostarczanie elektronicznej informacji. O tym, jak fiskus jej użyje, na pewno będziemy jeszcze pisać, choć mam przeczucie, że będzie użyta nie tylko przeciwko podatkowej mafii.

Zapraszam do lektury.