Czytając tekst pana Mahmouda Khalify, z zadowoleniem odkryłam, że w pewnych kwestiach się zgadzamy. Oboje rozumiemy, że żyjemy w czasie zmian i nowych możliwości i że istnieje potrzeba wprowadzenia nowego porządku, który zagwarantuje stabilizację w regionie. Izrael podejmuje ten wysiłek, chciałabym, aby Palestyńczycy zrobili to samo.
W artykule „Wspólny krok naprzód" („Rzeczpospolita", 26 marca br.) znajduję wiele nieścisłości, jak choćby „pokojowe" podejście Autonomii Palestyńskiej, które przez lata lat spowodowało dziesiątki tysięcy ofiar wśród Izraelczyków. I to z powodu działań palestyńskich wiele krajów pierścieniowych nie wsparło Porozumienia Abrahama. Pragnę przypomnieć, że prezydent Egiptu Abdel as-Sisi oświadczył w mediach społecznościowych, że normalizacja stosunków z Sudanem i Marokiem daje nadzieję na stabilizację i pokój w regionie.