[srodtytul]Anna Nehrebecka: Komorowski będzie walczył[/srodtytul]
- Nie podobało mi się, gdy do ludzi, którzy mają wspaniałe życiorysy, mówiono, że stali tam, gdzie stało ZOMO. A dziś nie chcę, żeby przywłaszczano sobie tragedię 95 rodzin, aby uznawano ją za tragedię tylko jednej rodziny. Jestem zwolenniczką Bronisława Komorowskiego. Nie chcę szczucia ludzi przeciw ludziom. Chcę, żeby udało się wreszcie doprowadzić do realizacji wielu ustaw i przeprowadzenia reform. Nie możemy się tym krajem ciągle bawić. To nie jest piaskownica, z której można się przenieść do innej, kiedy nam się nie podoba. Zaczynam się bać powrotu IV RP, kiedy słyszę, że wykrzykuje się w Radomiu "Komuruski", przekręcając nazwisko kandydata na prezydenta - mówi "Rz" aktorka.
Przeczytaj [link=http://www.rp.pl/artykul/501723.html" "target=_blank]całą rozmowę[/link]
[srodtytul]Michał Lorenc: Kaczyński może zasypać podziały[/srodtytul]
- Spójrzmy chociażby na skandal związany z pogrzebem Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Prześledziłem tę sprawę uważnie i okazuje się, że to prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaproponował takie miejsce pochówku, a nie – jak powtarzano – rodzina Lecha Kaczyńskiego. Kluczowe jest też pytanie, komu dzielenie społeczeństwa jest bardziej na rękę. Mnie się wydaje, że raczej Platformie, która pod osłoną medialnej wrzawy załatwia swoje interesy: przejmuje telewizję publiczną, IPN, mianuje „swoich” generałów. 60 dni nie mogli poczekać z tymi nominacjami, tak się bali? Czy nie byłoby honorowym zachowaniem uszanowanie woli zmarłego do czasu wyborów? Czego się tak bali? - mówi "Rz" kompozytor