Felieton Krzysztofa Feusette o Euro 2012

Radzę uważać, bo za chwilę spadnie państwu z serca kamień wielkich rozmiarów. Co się okazuje, niepotrzebne te nerwy z przygotowaniami do Euro.

Publikacja: 07.06.2011 20:49

Krzysztof Feusette

Krzysztof Feusette

Foto: Rzeczpospolita

Że murawa niedobra, że schody się wygięły,  że otwarcie stadionu w Gdańsku  w Warszawie, a w Warszawie  – w Gdańsku, że przekręty i obsuwy jak stąd do Peru i że autostrada jest, ale wyszła, to znaczy nie wyszła.

 

 

Bzdura, kwękolenie pesymistów, czarnowidztwo ciemnogrodu i granie Smoleńskiem. Patrzcie mi, państwo, na usta: wszystko jest pod kontrolą. Skąd wiem? Z Serwisu Informacji Zleconych PAP. Proszę się poprawić na fotelach, spokojnie przełknąć posiłki stałe i ciekłe, a potem otulić skołatane nerwy literaturą relaksacyjną. "To będą wielkie sportowe emocje i świetna zabawa.  Na turniej z całej Europy do Warszawy przyjadą miłośnicy piłki nożnej  – w dni meczowe – nawet 150 tys. kibiców. Przywita ich miasto bezpieczne, nowoczesne, dobrze skomunikowane, z największą Strefą Kibica w Polsce". Dodajmy, że chodzi tu o Twierdzę Modlin, gdzie ABW przewiezie fanów Toli. "Warszawa już żyje sportowymi emocjami. (...) Świętujemy, ale nie zapominamy o przygotowaniach, które wkroczyły w decydującą fazę – większość inwestycji jest w trakcie realizacji, a znaczna część już się zakończyła (...). Komunikacja miejska jest dobrze przygotowana na przyjęcie kibiców. Z lotniska będzie można dojechać bezpośrednio do centrum miasta i stadionu nowoczesnymi pociągami". A czy bilety będzie można kupić w jednym okienku? Spokojnie: "Warszawa  zapewni kibicom dobrą opiekę medyczną: w 39 szpitalach publicznych posiada 14 tys. łóżek".

Autorem tych rewelacji z pierwszej ręki jest Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Prawdopodobnie  tylko przez niedopatrzenie nie wspomniano o nowoczesnej bazie hotelowej, jaką stanowić będą ogródki działkowe i parkingi przy supermarketach, albo drugiej linii metra, przy której praca wre tak,  że za chwilę przekopią się do Trójmiasta.

A zatem głowy do góry, pokażemy Europie, jak się piłkę w dołach  kopie! Jedno tylko niepokoi.  Ten przeklęty dopisek: "Polska Agencja Prasowa SA nie ponosi  odpowiedzialności za treści przekazywane w Serwisie Informacji Zleconych". Niby nic, ale daje  do myślenia. Ech tam, najwyżej się to szybko przemianuje na mistrzostwa Europy w palanta sportowego. Nawet lepiej, bo dawnośmy tak  dobrego składu nie mieli.

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: O wyższości 11 listopada nad 3 maja
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Polityczna intryga wokół AfD
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa surowcowa Ukrainy z USA. Jak Zełenski chce udobruchać Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Fotka z Donaldem Trumpem – ostatnia szansa na podreperowanie wizerunku Karola Nawrockiego?
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Rosyjskie obozy koncentracyjne
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku