Reklama

Pułapka na chochonie

Jarosław Kaczyński zapowiedział rozejm polityczny na czas Euro 2012. A co zrobił Donald Tusk? Od razu zaczął wciskać szefa PiS w pułapkę polityki miłości - twierdzi publicysta

Publikacja: 24.05.2012 20:39

Piotr Semka

Piotr Semka

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Chyba najbardziej męczącym i deprymującym aspektem wojny polsko-polskiej jest używanie kurtuazyjnych form do podkręcania konfliktu politycznego.

Tak było na przykład w 2007 roku, gdy wybory wygrała Platforma Obywatelska. Ówczesny prezydent Lech Kaczyński wezwał wtedy Donalda Tuska do normalizacji stosunków, a jednocześnie wyraził nadzieję, że lider PO przeprosi za antyprezydenckie wycieczki z kampanii wyborczej. Tusk mógł to oczekiwanie w jakiś taktowny sposób zaspokoić. Mógł je też puścić mimo uszu. Ale nie. Lider Platformy pozwolił, aby jego podwładni zaczęli kpiarsko proponować poszerzenie formuły przeprosin za to, że Platforma wygrała z PiS.

Tak samo jest teraz. Jarosław Kaczyński zapowiedział rozejm polityczny na czas mistrzostw Europy w piłce nożnej.

A co zrobił Donald Tusk? Ucieszył się, że będzie trochę spokoju? Bynajmniej. Natychmiast zaczął wciskać Kaczyńskiego w pułapkę polityki miłości. Oznajmił publicznie, że 4 czerwca zaprosi na obiad wszystkich byłych premierów i wręczy im bilety na mecze Euro2012.

Kaczyński zaproszenie odrzucił, wyjaśniając, że mecze obejrzy przed telewizorem, a jedzenie wykwintnych obiadów nie służy jego tuszy.

Mogę sobie wyobrazić, jak sztabowcy Tuska z uśmiechem wyjaśniali premierowi: "Kaczor" będzie w kropce, albo przyjmie zaproszenie i Tusk wyjdzie na łaskawego suzerena, albo odrzuci ofertę i znów wyjdzie na pieniacza i nienawistnika. Na dodatek dzień 4 czerwca to nie tylko rocznica wyborów z 1989 roku, ale i 20. rocznica obalenia rządu Jan Olszewskiego. Ten aspekt postawiłby Kaczyńskiego w jeszcze trudniejszym położeniu. Czy takie rozważania sobie wymyśliłem? Chyba nie do końca, bo na witrynie "Gazety Wyborczej" czytamy komentarz Agnieszki Kublik pod znamiennym tytułem: "Tuskowa pułapka na Kaczyńskiego. Kaczyński oblał".

I dalej pani Agnieszka wali już z grubej rury: "Wczorajsze deklarowane przez Kaczyńskiego zawieszenie broni okazało się najkrótsze w historii. Nie utrzymało się nawet przez dobę. (...) PiS wykalkulował bowiem, że na czas sportowego święta (przecież kibice są i wśród wyborców PiS) bardziej opłaca się spory wyciszyć, na ulicach nie demonstrować, by swojemu elektoratowi się nie narazić.(...) Prezes PiS twierdzi, że "nie ma w Polsce bardziej pokojowo nastawionego polityka niż on'. To fakt, Kaczyński pokojowo ulega swoim wyborcom. Z politykami jest na wojnie. Nieustannie".

Reklama
Reklama

Skoro sama pani Kublik sądzi, że Tusk zastawił na lidera PiS pułapkę, to po co się potem oburza, że Kaczyński nie potrafi być pokojowy. Albo się chce prawdziwego pokoju (choć na chwilę), albo zastawia pułapki. Tylko skąd to zdziwienie, że ktoś nie chce w nie wpadać?

Autor jest publicystą "Uważam Rze"

Chyba najbardziej męczącym i deprymującym aspektem wojny polsko-polskiej jest używanie kurtuazyjnych form do podkręcania konfliktu politycznego.

Tak było na przykład w 2007 roku, gdy wybory wygrała Platforma Obywatelska. Ówczesny prezydent Lech Kaczyński wezwał wtedy Donalda Tuska do normalizacji stosunków, a jednocześnie wyraził nadzieję, że lider PO przeprosi za antyprezydenckie wycieczki z kampanii wyborczej. Tusk mógł to oczekiwanie w jakiś taktowny sposób zaspokoić. Mógł je też puścić mimo uszu. Ale nie. Lider Platformy pozwolił, aby jego podwładni zaczęli kpiarsko proponować poszerzenie formuły przeprosin za to, że Platforma wygrała z PiS.

Tak samo jest teraz. Jarosław Kaczyński zapowiedział rozejm polityczny na czas mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Aleksander Hall: Nie wszyscy wielbiciele profesora Adama Strzembosza – obrońcy praworządności, chcieli go słuchać. A szkoda
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński szykują sobie koalicjantów
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: W Sejmie trzeba wprowadzić pełną prohibicję
Opinie polityczno - społeczne
Gen. Leon Komornicki: Rosja wchodzi powoli w trzeci etap wojny hybrydowej
felietony
Marek A. Cichocki: Wielki, dziś zapomniany, triumf polskości
Reklama
Reklama