Jakiś czas temu na łamach „Rzeczpospolitej" pisałem o potrzebie zmiany modelu polskiego biznesu i gospodarki („Dobrobyt dla zuchwałych", 26.06.2014). O potrzebie odchodzenia od modelu opartego na imitacji, imporcie technologii i niskich kosztach (czyli tzw. podwykonawcy) i pójścia w kierunku gospodarki opartej na wiedzy oraz kreatywności, w coraz większym stopniu konkurencyjnej pod względem wyjątkowości wytwarzanych w niej wyrobów czy to pod kątem ich unikalnych cech (np. jakości), czy właściwości. Bez tej zmiany nie będzie możliwy powszechny, trwały i istotny wzrost realnych dochodów w Polsce.
Problem polega na tym, że – jak pokazują globalne doświadczenia ostatnich dziesięcioleci – przejście od jednego modelu do drugiego nie jest ani łatwe (udaje się nielicznym krajom), ani nie przychodzi samo. Model gospodarki opartej na wiedzy stawia znacznie większe wymagania np. w zakresie jakości otoczenia biznesowego czy tzw. infrastruktury innowacji. Innymi słowy, o ile stosunkowo łatwo jest nakłonić przedsiębiorców lub inwestorów (zarówno lokalnych, jak i zagranicznych) do tego, by lokowali w „tanim" kraju produkcję silnie uzależnioną od poziomu kosztów, o tyle przyciągnięcie zagranicznych lub wykreowanie lokalnych inwestorów w sektorach wiedzochłonnych, gdzie koszty pracy nie mają tak wielkiego znaczenia, jest już zadaniem znacznie bardziej złożonym i wymagającym.
Polska zadowolonych
Jeśli spojrzeć z tej perspektywy, istnieje olbrzymia luka pomiędzy Polską a krajami, w których powstają dziś – lub są lokowane – inwestycje branż czy sektorów opartych na wiedzy. Domknięcie tej luki wymaga zakrojonych na szeroką skalę zmian, swego rodzaju trzeciego pakietu reform (po tych z początku i końca lat 90.). Urzeczywistnienie tych reform wymaga trzech elementów: świadomości, że są one potrzebne, oraz woli i umiejętności ich przeprowadzenia.
Z reguły uwaga koncentruje się na pierwszym i ostatnim z tych elementów. Wolę zmian przyjmuje się za rzecz oczywistą. Tymczasem dziś to właśnie brak woli zmian może się okazać naszym największym problemem.