Putin bierze wszystko

Po spotkaniu papieża Franciszka z patriarchą Cyrylem Stolica Apostolska pozostała, przynajmniej z punktu widzenia polityki międzynarodowej, z niczym – pisze publicysta.

Aktualizacja: 16.02.2016 06:34 Publikacja: 14.02.2016 18:41

Rosyjski prezydent na spotkanie z patriarchą Cyrylem nie przypadkowo wybrał Franciszka

Rosyjski prezydent na spotkanie z patriarchą Cyrylem nie przypadkowo wybrał Franciszka

Foto: AFP

To spotkanie jest przełomem. Po wielu latach starań strony katolickiej i systematycznych odmów prawosławnych z Rosji udało się doprowadzić do – tak upragnionego przez św. Jana Pawła II – spotkania papieża i patriarchy Moskwy. I dlatego krótkiego „nareszcie" wypowiedzianego przez papieża Franciszka nie należy traktować jako czystej kurtuazji. To potwierdzenie wieloletnich starań Stolicy Apostolskiej i ulga, że nareszcie udało się zwieńczyć je sukcesem.

Ale już z równą powagą trudno traktować słowa patriarchy Cyryla, który miał odpowiedzieć, że „od teraz jest łatwiej". Już wcześniej byłoby łatwo, gdyby patriarchat, któremu on przewodzi, systematycznie nie odmawiał spotkania z papieżem. Ta gorzka uwaga w niczym nie zmienia jednak faktu, że dla poszukiwania jedności chrześcijan czy prezentowania wspólnego świadectwa w kwestiach moralnych piątkowe spotkanie w Hawanie będzie miało fundamentalne znaczenie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Tylko spokój może nas uratować
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Grok z kapustą, czyli sztuczna inteligencja Krzysztofa Bosaka
felietony
Wolfgang Münchau pokazuje coraz większy problem liberałów
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Polska wyciąga właściwe wnioski z rosyjsko-ukraińskiej wojny dronowej
Opinie polityczno - społeczne
Mateusz Morawiecki: Powrót niemieckiej siły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama