Taki już ma temperament i charakter. I dlatego nie zmieścił się w rozgłośni, której pluralizm wyznaczają jego właściciele: "Gazeta Wyborcza" i "Polityka". Z rozbrajającą szczerością ogłosił to Jacek Żakowski stwierdzając, że Polakom powinna wystarczyć alternatywa między nim, a Janiną Paradowską - równie zasłużoną dziennikarką III RP.
Od dawna wiemy, że na tym właśnie polega projekt III RP. Zaskoczyć może, że tak otwarcie został on ogłoszony. I to nie raz. Andrzej Wajda na wiecu wyborczym Bronisława Komorowskiego w Łazienkach oburzał się, że TVP nie jest "z nami" równie zaprzyjaźniona jak TVN czy Polsat, czyli "druga prywatna telewizja". Wprawdzie w TVP postaci w rodzaju Żakowskiego czy Tomasza Lisa jest chyba więcej niż niezależnych dziennikarzy, ale fakt, że ci drudzy istnieją w ogóle, wprawia salon w furię. Dopóki "Wiadomości" różnić się będą od "Faktów", dopóty nie spocznie zjednoczony front "twórców" wspierany przez PO, która chce im "oddać telewizję", aby, jak w niedawnych czasach, Polacy posiadali ją za ich pośrednictwem.
Rządząca większość zrobi więc wszystko, aby odrzucić sprawozdanie KRRiTV na czas, tak, aby mógł je jeszcze odrzucić p.o. prezydenta, gdyż zwłoka doprowadziłaby do sytuacji, w której o sprawie zadecydowałby wybrany prezydent, a naród polski może pomylić się w wyborach...
Dlatego trzeba śpieszyć się, aby zdążyć wybrać wszystkich członków najwyższej władzy medialnej i aby nie trafił tam nikt niepowołany. W ten sposób KRRiTV zostanie odpolityczniona poprzez mianowanie tam wyłącznie "przyjaciół" PO i Wajdy, tak jak odpolityczniono już IPN, CBA i co się tylko da, a obecnie trwa odpolitycznienie NBP.
A kiedy wszystko zostanie już odpolitycznione, zapanuje pluralizm, a Polacy będą mogli zachłystywać się wyborem pomiędzy Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim, między Lisem, a Żakowskim. Bo przecież pluralizm to nie dzielenie Polaków tylko Front Jedności Narodowej... no, może o trochę innej nazwie, w każdym razie nikt nie będzie oskarżał nikogo o brak patriotyzmu, bo PiS zostanie zdelegalizowane, mohery zakazane, siewcom nienawiści zamknie się gębę, a z czasem i Internet.