Rząd, który czuł się silny sukcesem wyborczym do europarlamentu, na razie w Europie przegrywa – szydzi opozycja. Zdaniem rozmówców „Rzeczpospolitej" porażki polityczne, jakie zalicza PiS, wejdą w efekt domina: przełożą się na coraz mniejszy wpływ na obsadę ważnych stanowisk w całej strukturze UE i marginalizowanie Polski w Europie.
O tym, że „działania na rzecz wzrostu liczby Polaków zatrudnionych w strukturach UE należą do priorytetów MSZ", zapewniał posłankę PiS Annę Sobecką niespełna miesiąc temu wiceminister Konrad Szymański. Od 2018 r. w Komisji Europejskiej pracuje 1,5 tys. Polaków – to wg danych MSZ 4,9 proc. wszystkich pracowników KE, która jest największym pracodawcą unijnym. MSZ nie podaje jednak, ilu z nich zatrudniono od 2016 r., a więc od czasów rządu PiS, a za iloma stoi „sukces Platformy", m.in. niezwykle wpływowych polityków Jerzego Buzka czy Donalda Tuska.
Stanowiska kierownicze wyższego i średniego szczebla w KE pełniło do końca ostatniej kadencji 57 Polaków. Szymański przyznał, że dotychczasowe tempo wzrostu zatrudnienia Polaków w strukturach UE nie w pełni zadowala, „w szczególności w odniesieniu do wyższych stanowisk kierowniczych, w porównaniu z procentowym udziałem Polski w populacji Unii Europejskiej" (7,5 proc.). „Dlatego MSZ będzie koncentrować się w przyszłych działaniach na obsadzaniu jak największej puli stanowisk kierowniczych" – zapewnił.
W środę na stanowisko wiceszefowej PE została wybrana Ewa Kopacz, co było nie tyle sukcesem Polski, ile sromotną porażką PiS. Drugi polski kandydat Zdzisław Krasnodębski z PiS z kretesem przegrał z Włochem Fabio Castaldo, dostając tylko 85 głosów. To nie koniec. Po wyborach szefów PE europosłowie kompletują skład komisji i wybierają ich przewodniczących. Oficjalnie (pisemnie) kandydaturę Elżbiety Rafalskiej na przewodniczącą komisji ds. zatrudnienia i spraw socjalnych PE blokuje szef Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych Luca Visentini. Najprawdopodobniej w środę będzie głosowane stanowisko dla Beaty Szydło – PiS chce, by została szefową komisji ds. pracy i spraw społecznych.
Według nowego europosła z PO Andrzeja Halickiego PiS przegrywa na własne życzenie – „prowokacyjnymi, ostentacyjnymi zachowaniami", które w UE nie są dobrze przyjmowane. Beata Szydło, kiedy została premierem polskiego rządu, z sali, w której spotyka się z dziennikarzami, kazała usunąć unijne flagi. A ostatnio hymn „Oda do radości" przesiedzieli w PE Anna Zalewska i Witold Waszczykowski.