Państwo powinno dbać o to, by rodzice mogli spędzać więcej czasu z dziećmi. A przy okazji ograniczenie pracy centrów handlowych, będących własnością zagranicznego kapitału, ułatwi życie rodzimym przedsiębiorcom". Czy to uzasadnienie do przepisów ograniczających handel w niedzielę, o które walczyła w Polsce Solidarność? Nie, to głos Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej, która jako koalicjant Fideszu podobny zakaz przeforsowała na Węgrzech. Obowiązywał od wiosny 2015 r. do wiosny 2016 r. Efektem było przyspieszenie upadków małych sklepów, choć miały one na tym zakazie zyskać, bo mogły być w niedziele otwarte, i sprzeciw społeczny.