Reklama
Rozwiń

Stan gospodarki USA ma ogromny wpływ na Polskę

- Wpływ amerykańskiej kondycji na nas jest pośredni, ale bardzo silny - mówi w rozmowie z rp.pl Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku

Publikacja: 30.01.2009 15:33

[b]Wymiana handlowa Polski z USA jest na niskim poziomie, dlaczego w takim razie dane dotyczące amerykańskiej gospodarki są dla nas ważne?[/b]

Kondycja amerykańskiej gospodarki nie ma bezpośredniego przełożenia na polską rzeczywistość bo eksportujemy tam ok. 3 proc. naszej produkcji, ale ma olbrzymi wpływ pośredni. Jest to bardziej złożony mechanizm. Jeżeli amerykanie będą w lepszej kondycji to zaczną więcej importować. Wtedy gospodarki, które z nami mocniej współpracują zgłoszą zapotrzebowanie na większą ilość polskich produktów. Druga rzecz to kwestia nastrojów. Im w lepszej kondycji są Stany, tym mocniej inwestorzy wierzą, że świat jest w dobrej kondycji gospodarczej i inwestują nie tylko w krajach rozwiniętych, ale i rozwijających się, takich jak Polska.

[b]Kiedy możemy się spodziewać, że ten mechanizm znów zadziała na rzecz poprawy PKB w Polsce?[/b]

Wszyscy wiedzę, że w pierwszym i drugim kwartale obecnego roku sytuacja będzie się pogarszała w USA. Dopiero w połowie roku będziemy mogli określić kiedy ten trend się odwróci. Pozytywny wpływ na inwestycje i produkcje przemysłową w Polsce będzie opóźniony i zobaczymy go najwcześniej w 2010 roku.

[b]Ta więź polsko-amerykańska jest jeszcze silniejsza jeśli chodzi o rynek giełdowy. Dlaczego?[/b]

Wynika to z psychologii inwestorów, którzy połączyli dwie rzeczy siłę amerykańskiej gospodarki z apetytem na inwestowanie na innych rynkach. W momencie, gdy kondycja największej na świecie gospodarki jest gorsza inwestorzy wyprzedają akcje szczególnie na uważanych za bardziej ryzykowne rynkach wschodzących, np. na warszawskiej giełdzie.

[b]Wymiana handlowa Polski z USA jest na niskim poziomie, dlaczego w takim razie dane dotyczące amerykańskiej gospodarki są dla nas ważne?[/b]

Kondycja amerykańskiej gospodarki nie ma bezpośredniego przełożenia na polską rzeczywistość bo eksportujemy tam ok. 3 proc. naszej produkcji, ale ma olbrzymi wpływ pośredni. Jest to bardziej złożony mechanizm. Jeżeli amerykanie będą w lepszej kondycji to zaczną więcej importować. Wtedy gospodarki, które z nami mocniej współpracują zgłoszą zapotrzebowanie na większą ilość polskich produktów. Druga rzecz to kwestia nastrojów. Im w lepszej kondycji są Stany, tym mocniej inwestorzy wierzą, że świat jest w dobrej kondycji gospodarczej i inwestują nie tylko w krajach rozwiniętych, ale i rozwijających się, takich jak Polska.

Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa