PGE pokazała, że warto ryzykować

- Największa od lat oferta publiczna wchodzi w końcową fazę. Sprzedaż akcji Polskiej Grupy Energetycznej, największej z firm z tego sektora w Polsce, pokazuje, jaka siła drzemie w rynku kapitałowym. I jaką siłę mają jeszcze inwestorzy indywidualni - pisze Kuba Kurasz

Publikacja: 27.10.2009 20:39

[link=http://blog.rp.pl/kurasz/2009/10/27/pge-pokazala-ze-warto-ryzykowac/" target="_blank]Skomentuj na blogu[/link]

Wspomagani przez kredyty inwestorzy indywidualni zgłosili chęć zakupu akcji PGE o wartości około 20 mld zł, wobec przeznaczonej dla nich puli o wartości 600 mln zł.

Szkoda tylko, że Skarb Państwa nie wykorzystał spodziewanego boomu na akcje PGE i nie zdecydował się na sprzedaż chociaż części swoich akcji już w tym podejściu. Dzięki temu przy ustalaniu ostatecznego przydziału akcji w transzy inwestorów indywidualnych nie zabrakłoby elastyczności.

A tak zapewne trwała swoista gra pomiędzy spółką, doradcami a Ministerstwem Skarbu – kto mocniejszy? Doradcy pewnie przekonywali, że historycznie rzecz biorąc, większość inwestorów indywidualnych w dużych prywatyzacjach szybko się pozbywa akcji tuż po debiucie. Zwiększając więc istotnie pulę dla drobnych graczy, zwiększa się ryzyko nadpodaży akcji PGE w trakcie pierwszych tygodniu handlu na giełdzie. Takiego ryzyka nie lubią zaś duzi inwestorzy. Spółka przekonywała zapewne, że jeśli się zwiększy gwałtownie transzę dla inwestorów indywidualnych, właśnie z powodu tego ryzyka, inwestorzy zagraniczni i duże krajowe fundusze nie będą skłonne się zgodzić na maksymalny poziom ceny emisyjnej.

Z kolei Ministerstwo Skarbu chcąc prawdopodobnie zachować twarz wśród drobnych inwestorów, naciskało na zwiększenie ich puli.

Co tu dużo ukrywać, w takich dniach jak dziś widać, że najlepiej byłoby w pełni prywatyzować państwowe molochy – i to najlepiej przez giełdę. Ofertę PGE trudno nazwać prywatyzacją, bo Skarb Państwa będzie po tej transakcji miał aż 85 proc. kapitału.

Giełdowa sprzedaż akcji PZU już w przyszłym roku. Czy będzie inaczej?

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację