Gra idzie o duże pieniądze – średnia wartość wsparcia, o które walczą małe i średnie firmy, to 5,5 mln zł. Kilka tygodni temu mieliśmy do czynienia ze szturmem przedsiębiorców na dotacje do e-biznesu. Kto żyw, gna po pieniądze.
Stwierdzenie, że polskie firmy nauczyły się korzystać z unijnego wsparcia, brzmi już banalnie. Niegdysiejsze obawy, że nie będziemy umieli poradzić sobie z wykorzystaniem pieniędzy płynących z UE, okazały się nieuzasadnione. Problem tylko w tym, że większość przyznanych dotąd grantów rozwijała firmy jako takie (i bardzo dobrze). Nie rozwijała się natomiast kluczowa dla rozwoju i sukcesu gospodarki innowacyjność, nie pojawiały się przełomowe rozwiązania i projekty. Nie było twórców, byli odtwórcy i – co najwyżej – udoskonalacze.
Polska pod względem nakładów na badania i rozwój wlecze się w ogonie Europy. Unijne pieniądze mogą to zmienić. Wszystko jednak zależy od tego, kto dostanie wsparcie. Jeśli będziemy je przyznawać, patrząc na wnioski przez palce, znów może umknąć nam jakaś szansa.