Sakie Fukushima z rady nadzorczej japońskiego koncernu podał, że na łączne wynagrodzenie prezesa wynoszące 410 mln jenów złożyła się pensja podstawowa 310 mln oraz 100 mln jenów bonusu - trudno powiedzieć za co, tradycyjnie takie premie wypłacane są za zrealizowanie planów firmy, a w przypadku Sony nie można o tym powiedzieć. Stringer otrzymał też prawo opcji na akcje, co może mu dać kolejne ponad 4 mln dol.
Zdaniem analityków gdyby Sony kierował Japończyk, jego pensja byłaby znacznie niższa, a na pewno zostałaby obniżona z powodu złych wyników koncernu. Tymczasem Stringer ma najwyższe zarobki spośród japońskich firm.