Jakie obciążenia podatkowe dla łupków

Podejście rządu do obciążania podatkami kopalin może zniechęcić firmy do dalszego poszukiwania surowców energetycznych – pisze ekonomista

Publikacja: 22.03.2012 02:59

Jakie obciążenia podatkowe dla łupków

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Red

Podatek od miedzi i srebra prawie z pewnością wejdzie w życie w kształcie proponowanym przez ministra finansów. Wydaje się bowiem, na podstawie dyskusji w komisjach, iż ani posłowie, ani senatorowie nie mieli (?) głowy ani interesu (?), aby zapoznać się z reżimami podatkowymi w  innych krajach i zastosować takie rozwiązania, które zachęcą nowych (i starych) graczy do zintensyfikowania tak poszukiwań, jak i późniejszej eksploatacji różnych kopalin znajdujących się na terenie RP.

Bierność ministerstw

Dziwi też bierność ministrów gospodarki oraz środowiska w stosunku do propozycji podatkowych ministra finansów. Wygląda na to, że bieżący interes po raz kolejny bierze górę nad interesem ogólnonarodowym i długofalowym.

Jest to o tyle niepokojące, iż ze strony aparatu ministra finansów dochodzą słuchy o pracach nad wprowadzeniem podatku i od innych kopalin, w tym od wydobywanego (w przyszłości) gazu łupkowego. O podatku od wydobywanego węgla kamiennego i brunatnego jakoś nie słychać!

Przed podjęciem eksploatacji firma ma potężne wydatki przy braku dochodów – wydatki sięgające setek milionów

Z gazem łupkowym rząd, ale chyba też duża część opinii publicznej, łączy wielkie nadzieje: po pierwsze, zwiększenie suwerenności energetycznej, po drugie, potencjalna możliwość obniżki cen gazu, po trzecie, możliwość istotnego własnego eksportu i po czwarte, potencjalne źródło budowy bufora finansowego na nieprzewidywalne zdarzenia w bliższej czy też dalszej przyszłości.

Wczoraj Państwowy Instytut Geologiczny przedstawił swoje szacunki zasobów gazu łupkowego w Polsce. Dla pełnego i bardziej precyzyjnego szacunku niezbędne są dalsze odwierty – na razie

jest ich zaledwie 13 (!), tylko bowiem w oparciu o dane z próbnych odwiertów można oszacować wielkość posiadanych zasobów.

Minister skarbu mobilizuje zresztą spółki, w których posiada istotne pakiety akcji, do większej intensywności w poszukiwaniach gazu.

Poszukiwania, a więc odwierty nie są tanie – średni koszt jednego wynosi ok. 15 mln dol. (45 mln zł); dla precyzyjnych szacunków posiadanych zasobów niezbędne jest wykonanie po około 70 – 100 odwiertów w trzech basenach, na które dzieli się potencjalnie gazonośna Polska (Pomorze, Podlasie, Lubelszczyzna), a więc wydatkowanie około 3,1 – 4,5 mld dol. (10 – 14 mld zł).

Warto pamiętać, że koszty inwestora zamierzającego komercyjnie eksploatować koncesje, nie kończą się bynajmniej na samych próbnych odwiertach; należy doliczyć koszty badań pobranych próbek, przygotowania koncesji do wydobycia, budowę instalacji wydobywczych, magazyny i zbiorniki na wydobywany gaz, no i oczywiście zapewnić transport wydobywanego gazu (gazociągi nie są bynajmniej tanie).

Zatem przed podjęciem eksploatacji firma ma potężne wydatki przy braku jakichkolwiek dochodów, to wydatki sięgające setek milionów, jeśli nie  miliardów złotych.

Jak liczyć obciążenia

Reżim podatkowy – oprócz ogólnie przyjętych zasad podatku dochodowego (CIT) – w górnictwie powinien uwzględniać fazowość tego przemysłu (faza poszukiwawcza – duże inwestycje ale bez dochodów, faza przygotowawcza do wydobywania – bardzo duże inwestycje i bez dochodów, faza eksploatacji – niewielkie inwestycje z dużymi dochodami oraz faza rekultywacji – rosnące inwestycje z malejącymi dochodami).

W krajach o znaczącej działalności górniczej stosuje się powszechnie system opłat tzw. royalties opartych bądź na wydobytych jednostkach (unit-based), bądź na wydobytej wartości urobku (value-based) albo opartych na zyskach (profit based); warto jednak zaznaczyć, iż często stosuje się royalties o hybrydowym charakterze, tj. łączących kilka z wcześniej wymienionych podstaw.

Z gazem łupkowym rząd, ale i chyba też duża część opinii publicznej, łączy wielkie nadzieje

Z punktu widzenia firmy górniczej najbardziej obiektywną podstawą do opodatkowania jest opłata zależna od zysku, a więc taka, która uwzględnia koszty związane z wydobyciem surowca; opłaty value based są wrażliwe na wahania cen surowca, na wahania kursów walut (surowcami górniczymi handluje się na świecie w zasadzie w dolarach amerykańskich) i w konsekwencji zwiększa ekspozycję inwestora (firmy górniczej) na ryzyko rynkowe – ergo – zmniejsza jego „apetyt" na podjęcie ryzyka w postaci poszukiwania/eksploatacji konkretnego surowca.

Podatki typu royalties oraz należny podatek dochodowy stanowią istotne obciążenie firmy górniczej (inwestora), stąd kraje o znaczącym udziale górnictwa w gospodarce (i dochodach budżetowych) wprowadzają różne typy ulg i zachęt inwestycyjnych mających na celu zrównoważenie zobowiązań wobec budżetu oraz koniecznością ponoszenia wysokich nakładów początkowych.

W praktyce stosuje się następujące mechanizmy dla firm górniczych:

• prawo do odliczania dodatkowych opłat i opłat typu royalties od podstaw opodatkowania CIT,

• preferencyjne rozliczenia nakładów poniesionych w fazie przedeksploatacyjnej (np. accelerated depreciation),

• wprowadzenie tarczy podatkowej – czyli loss carry forward

• preferencje podatkowe dla wydatków typu badania i rozwój (związane z daną koncesja),

• tzw. ring fencing – czyli izolowanie specyficznej działalności górniczej od pozostałej działalności gospodarczej danego podmiotu.

Te i inne mechanizmy są bardziej wyczerpująco opisane w opracowaniu Ernst & Young „Podatek od  wydobycia niektórych kopalin – wpływ na nowe inwestycje w sektorze miedzi" (Warszawa, 2012.

Autor korzysta z tego opracowania w całości niniejszego artykułu).

W Polsce nie można odliczać opłaty typu royalties od podatku dochodowego w przeciwieństwie do takich krajów, jak: Australia, Chile, CHRL, Kanada, Kazachstan, Rosja, RPA i USA.

Podobnie jest przy innych preferencjach stosowanych w krajach o intensywnym górnictwie: preferencyjne rozliczanie wydatków z fazy poszukiwań (brak w Polsce, Szwecji i ChRL); loss carry forward bez ograniczeń czasowych (brak w Polsce (tylko przez pięć lat), ChRL (tylko przez pięć lat), Rosja i Kazachstan (dziesięć lat).

Bez zachęt dla firm

Raczkujący w Polsce reżim podatkowy, po pierwsze, nie sprzyja ani intensyfikacji poszukiwań, ani też eksploatacji potwierdzonych zasobów mineralnych i kopalin. A jeśli nowy reżim będzie oparty na rozwiązaniach zastosowanych w stosunku do miedzi, może on spowodować zaniechanie dalszych poszukiwań w Polsce surowców, w tym energetycznych, zarówno przez zagraniczne podmioty, jak również krajowe, takie jak PGNiG, Orlen czy Lotos. Próby nacisku polityków na intensyfikację poszukiwań muszą się zakończyć fiaskiem.

Istnieje pilna potrzeba powołania małego zespołu ekspertów zarówno górników (minerałów, gazu i ropy naftowej), jak specjalistów podatkowych oraz specjalistów w dziedzinie międzynarodowego prawa górniczego (być może zasilonych ekspertami zagranicznymi), w celu wypracowania kompleksowego reżimu podatkowego dla górnictwa z zachowaniem rozsądnych korzyści dla fiskusa i wszelkiej maści firm górniczych.

Ponieważ kopaliny to jednak środowisko, minister środowiska wydaje się najbardziej obiektywną instytucją mogącą wypracować w rozsądnym terminie zasady takiego reżimu.

Wbrew kursującym tu i ówdzie opiniom czasu na wypracowanie kompleksowego reżimu nie ma wcale dużo.

Autor jest ekonomistą i członkiem rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

W ar­ty­ku­le wy­ko­rzy­sta­no ma­te­ria­ły za­war­te w opra­co­wa­niu E&Y „Po­da­tek od wy­do­by­cia nie­któ­rych ko­pa­lin – wpływ na no­we in­we­sty­cje w sek­to­rze mie­dzi" (2012) oraz Ja­mes Ot­to „Mi­ning ta­xa­tion in de­ve­lo­ping co­un­tries" (Un­c­tad, 2000).

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację