Jeden kredyt od kilku banków

Finansowanie strukturyzowane: Rozłożenie między kilka banków ryzyka związanego z finansowaniem projektu inwestycyjnego pozwala przedsiębiorcy uzyskać wyższy kredyt lub wydłużony okres spłaty

Publikacja: 08.05.2012 11:28

Przedsiębiorca z branży rolniczej przez lata borykał się z problemem sezonowości przepływów finansowych. Jego firma, jak wiele innych w tej branży, przez kilka miesięcy w roku uzyskuje przychody ze sprzedaży towarów, a potem przez kilka kolejnych miesięcy tylko konsumuje gotówkę.

Co roku firma zgłaszała się do banku po kredyt w rachunku bieżącym, który pomógłby jej zarządzać sezonowością. Wprawdzie otrzymywała finansowanie, ale tylko na dany sezon. Zaangażowanie finansowe w kwocie niezbędnej spółce na dłuższy okres byłoby dla jednego banku zbyt ryzykowne.

Rozwiązaniem dla przedsiębiorcy okazało się utworzenie konsorcjum. Grupa banków podzieliła się ryzykiem związanym z finansowaniem tego podmiotu. Dzięki temu możliwe było wspólne sfinansowanie przedsiębiorcy na okres trzech lat. Nie musiał on co roku występować o kolejny kredyt.

Skomplikowane projekty

Ten prosty przykład pokazuje korzyści z zastosowania finansowania strukturyzowanego. Pod tą nazwą kryją się wszystkie bardziej skomplikowane sposoby finansowania, wymagające od banku szczegółowej analizy biznesplanu. Często angażują one nie tylko pracowników banku, ale także doradców zewnętrznych oraz inne podmioty.

Jednostka banku odpowiadająca za finansowanie strukturyzowane może się więc zajmować m.in. finansowaniem przejęć spółek, zmian w strukturze właścicielskiej przedsiębiorstwa (np. sprzedaż udziałów czy finansowanie wyjścia z giełdy), długookresowych projektów inwestycyjnych, restrukturyzacją zadłużenia czy finansowaniem innych, niestandardowych projektów.

30 osób tak duże zespoły zajmujące się finansowaniem strukturyzowanym zatrudniają tylko największe banki

W takiej sytuacji finansowanie często udzielane jest nie przez jeden bank, ale przez konsorcjum złożone z kilku instytucji finansowych. Oznacza to zmniejszenie ryzyka ponoszonego zarówno przez przedsiębiorcę (ewentualne wycofanie się jednego z banków nie zamyka całkowicie drogi do pieniędzy), jak i przez instytucję finansową; każda z nich angażuje się w mniejszym stopniu, a jednocześnie korzysta z systemu wczesnego ostrzegania. W umowy kredytowe konsorcjalne wbudowana jest często klauzula cross-default. Oznacza ona, że naruszenie przez klienta warunków wobec jednego banku jest automatycznie traktowane jak naruszenie umów z pozostałymi instytucjami.

Pomoc w doborze finansowania

Tego typu projektami zajmują się wyodrębnione grupy czy departamenty odpowiadające za finansowanie strukturyzowane. Zwykle są to niewielkie zespoły, składające się z trzech – sześciu osób. Tylko w największych bankach działających na polskim rynku liczą do 30 pracowników.

W odróżnieniu od doradców, którzy zajmują się codzienną obsługą firm, osoby z zespołów finansowania strukturyzowanego angażują się wyłącznie w pracę nad konkretnym projektem.

Ograniczenia prawne nie pozwalają bankowi zajmować się doradztwem. Bank organizujący konsorcjum może natomiast zaproponować najkorzystniejszą, jego zdaniem, i najlepiej dopasowaną do struktury inwestycji formę finansowania. Niekiedy będzie to kredyt, ale może też być np. przygotowanie emisji obligacji lub objęcie emisji obligacji. Tego typu rozwiązania wykraczają poza zakres kompetencji zwykłych doradców klienta.

Zamiast wielu umów

Kredyt konsorcjalny można wykorzystać nie tylko do sfinansowania inwestycji albo bieżącej działalności, ale też do zrefinansowania zadłużenia firmy w kilku bankach. Posiadanie wielu dwustronnych umów kredytowych jest kłopotliwe. Każdy bank może mieć inne wymagania w sprawie dokumentów. Każdy zażąda odrębnego zabezpieczenia kredytu. Różne są też terminy wygasania poszczególnych umów kredytowych.

Zarządzanie zadłużeniem w bankach można znacznie uprościć, zastępując dwustronne umowy kredytowe finansowaniem konsorcjalnym. Praktyka taka nie jest jeszcze u nas popularna, ale zaczyna się już pojawiać.

– Polski rynek jest bardzo trudny i dopiero się rozwija, chociaż działa już na nim kilkanaście bankowych zespołów structured finance. We Francji BNP Paribas działa zgodnie z polityką risk sharing. Zaprasza do kredytów syndykowanych inne banki lub jest przez inne banki zapraszany. Polskim klientom i konkurencji chcielibyśmy pokazać wzorce oraz zasady obowiązujące na rynku francuskim czy na innych rynkach zachodnich. Dlatego za ważną część naszej misji uznaję animację rynku. Zauważyliśmy, że z powodu zamieszania na rynkach finansowych w lipcu i sierpniu 2011 roku niektórzy konkurenci stali się jeszcze bardziej wrażliwi na kwestie związane z podziałem ryzyka. Otrzymujemy średnio jedną transakcję tygodniowo do przeanalizowania, co pozwala nam wierzyć w sukces mimo trudnego rynku – mówi Laurent Denizou, dyrektor Departamentu Structured Finance w BNP Paribas Banku.

Wsparcie finansowe różnych przedsięwzięć

Finansowanie strukturalne (w j. angielskim structured finance) w szerokim rozumieniu oznacza finansowanie m.in.:

Zazwyczaj finansowanie strukturalne jest tak organizowane, by ryzyko związane z daną transakcją zostało rozłożone na kilka instytucji finansowych.  Dzięki temu przedsiębiorstwu łatwiej jest pozyskać środki na bardziej skomplikowane projekty.

Przedsiębiorca z branży rolniczej przez lata borykał się z problemem sezonowości przepływów finansowych. Jego firma, jak wiele innych w tej branży, przez kilka miesięcy w roku uzyskuje przychody ze sprzedaży towarów, a potem przez kilka kolejnych miesięcy tylko konsumuje gotówkę.

Co roku firma zgłaszała się do banku po kredyt w rachunku bieżącym, który pomógłby jej zarządzać sezonowością. Wprawdzie otrzymywała finansowanie, ale tylko na dany sezon. Zaangażowanie finansowe w kwocie niezbędnej spółce na dłuższy okres byłoby dla jednego banku zbyt ryzykowne.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację