Prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności z Konstytucją niektórych jej przepisów. Pomimo to, budząca wątpliwości natury prawnej ustawa weszła w życie. Zmiany funkcjonowania polskiego systemu emerytalnego dotkną nie tylko obywateli jako członków OFE, ale również inwestorów prowadzących w Polsce działalność w prywatnym sektorze emerytalnym.
Podczas gdy członkowie OFE mogą odczuć uchwalone zmiany dopiero za jakiś czas, to na działalność powszechnych towarzystw emerytalnych (PTE) wywrą one niemalże natychmiastowy wpływ. Pojawiają się głosy, że nowelizacja w krótkim czasie może nawet doprowadzić do całkowitej likwidacji polskiego prywatnego sektora emerytalnego. Należy pamiętać, że działania rządu w tym zakresie mogą spowodować odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa wobec zagranicznych inwestorów PTE na gruncie prawa międzynarodowego. Biorąc pod uwagę liczbę PTE oraz wartość aktywów, których dotyczy reforma, wysokość odszkodowań może sięgać setek milionów, jak nie miliardów złotych.
Dochodzenie roszczeń w międzynarodowym arbitrażu przeciwko państwom naruszającym swoje zobowiązania wobec zagranicznych inwestorów staje się zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Spory takie dotyczą już nie tylko głośnych nacjonalizacji w Ameryce Południowej, czy też agresywnych przejęć prywatnego majątku, jak miało to na przykład miejsce w sprawie rosyjskiego Jukosu. Inwestorzy zagraniczni coraz częściej pozywają państwa również w związku z wewnętrznymi reformami któregoś z sektorów gospodarki, a także w związku z istotnymi zmianami prawa naruszającymi ich inwestycję. Zmiany takie bywają uzasadniane potrzebą dostosowania ustawodawstwa krajowego do wymogów UE lub, co ostatnio powszechne, koniecznością ratowania finansów publicznych.
Odszkodowania dla zagranicznych inwestorów zasądzane w takich postępowaniach są znaczne i mogą stanowić istotny uszczerbek w budżecie państwa. Potwierdza to na przykład wyrok arbitrażowy wydany w grudniu 2013 roku zasądzający od Rumunii na rzecz szwedzkich inwestorów działających w sektorze spożywczym odszkodowanie w wysokości 250 mln dol. za negatywne w skutkach dla inwestycji zmiany rumuńskiego prawa wprowadzone w związku z procesem akcesji Rumunii do UE. Ostatnio wszczęte zostały także postępowania arbitrażowe przeciwko Belgii i Grecji będące pokłosiem działań podjętych przez te kraje w celu walki z kryzysem gospodarczym lub dla ratowania publicznego budżetu. Patrząc na obecną reformę polskiego systemu emerytalnego, wobec realnego ryzyka uznania, że uchwalone zmiany naruszają interesy zagranicznych inwestorów chronione przez prawo międzynarodowe, rodzi się pytanie, ile obecna reforma może Skarb Państwa kosztować. Istnieje ryzyko, że również zagraniczni inwestorzy PTE będą chcieli uzyskać stosowną rekompensatę za „pomoc" w ratowaniu polskich finansów publicznych przy użyciu i kosztem ich inwestycji.
Istniejący w Polsce od 1999 roku prywatny system emerytalny opiera się na działających w formie spółek akcyjnych powszechnych towarzystwach emerytalnych, które odpłatnie zarządzają funduszami w celu pomnażania gromadzonych w nich aktywów na poczet wypłat przyszłych emerytur. Funkcjonujące obecnie w Polsce PTE w znacznej mierze posiadają akcjonariat zagraniczny, który podlega międzynarodowej ochronie prawnej wynikającej z międzypaństwowych umów o popieraniu i ochronie wzajemnych inwestycji (BIT od ang. Bilateral Investment Treaty). Z założenia BIT-y mają wspierać i chronić swobodny przepływ prywatnego kapitału i gwarantować minimalne standardy traktowania inwestorów przez przyjmujące ich państwa. W szczególności zabezpieczają one przed niekorzystną ingerencją państwa (również poprzez zmianę obowiązującego prawa) w sprawy gospodarcze związane z prowadzoną inwestycją, przed dyskryminacją na tle narodowościowym i przede wszystkim przed nacjonalizacją inwestycji lub przed tzw. wywłaszczeniem inwestorów bez odszkodowania. Polska podpisała ok. 60 BIT-ów, również z krajami pochodzenia głównych zagranicznych akcjonariuszy PTE, jak Francja, Niemcy, Holandia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria czy Wielka Brytania.