Cztery żelazne rady, jak skutecznie prowadzić swoją internetową telewizję

Filmiki zamieszczane w Internecie to doskonały sposób na zdobycie nowych klientów lub utrzymanie dobrych relacji z dotychczasowymi. Pod warunkiem, że wiemy, w jaki sposób to robić – w przeciwnym razie nasze działania mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.

Aktualizacja: 05.02.2014 14:29 Publikacja: 05.02.2014 13:46

Cztery żelazne rady, jak skutecznie prowadzić swoją internetową telewizję

Foto: ROL

1. Przekaz dopasowany do marki

Podstawą dobrego przekazu, który wywiera na odbiorcy zamierzony efekt, jest spójność i wiarygodność. Nie warto udawać kogoś, kim nie jesteśmy, ponieważ takie działanie łatwo zostanie zauważone, a tym samym stracimy zaufanie oraz potencjalnego klienta. Postarajmy się stworzyć maksymalnie spójny przekaz – pamiętajmy o naszym logo, zamieszczonym w widocznym miejscu, wykorzystywaniu barw oraz symboli kojarzących się z marką, dobraniu formy, która nawiązywać będzie do specyfiki naszego produktu czy usług.

 

2. Przekaz dopasowany do odbiorców

Rozpoczynając prowadzenie własnej działalności na pewno określiliśmy swoją grupę docelową. Teraz to właśnie do niej musimy dopasować formę naszego przekazu. Wsłuchajmy się w potrzeby naszych odbiorców, ich sposób komunikacji – to zdradzi nam, w jaki sposób możemy skutecznie nawiązać z nimi kontakt. Taka ciekawą formę marketingu zastosował m.in. innowacyjny polski start-up CupSell.pl. Prezes tej darmowej, odnoszącej sukcesy platformy do robienia nadruków na koszulki sam nagrywa filmiki i publikuje je na kanale firmowym na YouTube. Znajdziemy tam parodie teledysków, życzenia urodzinowe dla jednego z klientów czy pełne energii klipy. Rozrywkowa forma, bezpośredniość i całkowicie nieoficjalna formuła w pełni odpowiadają targetowi – młodym, kreatywnym, wyluzowanym osobom, ceniącym sobie szczerość, wygodę oraz dobrą zabawę.

 

3. Przestrzegajmy reguł

Prowadząc taką kampanię, musimy bezwzględnie przestrzegać reguł. A konkretnie – reguł rządzących Internetem. W sieci szukamy zwykle rozrywki, lekkiej formy, szybkich informacji. Z pewnością nie wchodzimy na YouTube czy inne podobne portale, aby słuchać długich, oficjalnych wywodów. Przedsiębiorcy często o tym zapominają, publikując na swoich kanałach nużące, trwające nawet godzinę filmy. Tymczasem większość internautów wyłączy je po kilku minutach! Postawmy na poczucie humoru, nieco ironii, zaskakujące połączenia – właśnie to może przyciągnąć nowych odbiorców.

 

4. Czas na dialog

Czas jednostronnego przekazu dawno się skończył – dziś nasi odbiorcy są odporni na marketingowe sztuczki i żądają czynnego uczestnictwa w kształtowaniu rynku. Dlatego warto docenić takie funkcje, jak na przykład komentowanie czy subskrybowanie publikowanych treści. Zachęcajmy odbiorców do dialogu! Uwaga – dialog musi być realny, nie wystarczy więc zachęta zamieszczona pod koniec filmiku. Jeśli sami nie będziemy aktywni, odbiorcy szybko wyczują fałsz. Odpowiadajmy na komentarze, nawiązujmy do nich w kolejnych nagraniach. Pamiętajmy, że marketing wirusowy jest jednym ze skuteczniejszych narzędzi zdobywania nowych klientów – internauci doceniają wiarygodnych i aktywnych użytkowników, warto więc zawalczyć o ich przychylność.

Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem