Duńczyk śpi spokojnie

Dzięki wspólnemu działaniu biznesu, rządu i ekologów Dania jest dziś najbardziej atrakcyjnym krajem dla inwestycji w zieloną energetykę.

Publikacja: 23.03.2014 17:08

Duńczyk śpi spokojnie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Niestety w Polsce łatwiej się kłócić niż zrobić coś razem.

W rankingu PA Consulting Group atrakcyjności krajów dla zielonych inwestycji Dania wyprzedziła liderów poprzednich lat: Chiny i Szwecję. Duńczycy do 2020 r. czyli już za sześć lat, połowę potrzebnego krajowi prądu uzyskiwać będą z morskich farm wiatrowych. Inwestują też w systemy inteligentnych technologii oraz opomiarowania.

„Ranking umieszcza Danię w centrum światowej uwagi i przyciąga zainteresowanie inwestorów chcących lokować kapitał w Danii, co wzmacnia panujący „zielony" trend. Do tego duńskie firmy mają bardzo duże doświadczenie w budowie morskich turbin wiatrowych" - skomentował wyniki zestawienia Svend Ulrik Nyholm z PA Consulting Group.

Oprócz doświadczenia, Duńczycy mają jeszcze coś, co dla nas - Polaków jest wciąż nieosiągalne - potrafią łączyć ogień z wodą i działać wspólnie. Minister klimatu, energii i budownictwa (ciekawe połączenie!) Martin Lidegaard stwierdził, że „zachęcanie konsumentów do bardziej efektywnego wykorzystania energii jest kluczowym elementem duńskiej strategii energetycznej. Liczniki zdalnego odczytu są kluczowe, jeśli konsumenci mają odgrywać ważną rolę w optymalizacji naszej sieci energetycznej".

Czyli obywatele - końcowi odbiorcy prądu - z przedmiotów nadających się jedynie do regulowania rachunków, jakimi są m.in. w Polsce, stają się w Danii podmiotami i podstawą powodzenia strategii. Duńską mocną stroną jest też to, że jak dodał minister „przedsiębiorcy, prawodawcy i organizacje pozarządowe połączyli siły dla osiągnięcia długoterminowych celów  w energetyce. To czynie Danię wyjątkowym laboratorium nowych rozwiązań i wzorem dla innych państw".

Trudno się z tym nie zgodzić. Duńczycy od lat są krajem ludzi najbardziej zadowolonych z życia, jednym z najzamożniejszych, a teraz okazuje się, że także potrafiących działać wspólnie.

Umiejętność słuchania innych, otwartość na merytoryczne argumenty; wybieganie poza granice własnych interesów, to cechy, których my musimy się jeszcze uczyć, by prezentować podobne duńskiemu podejście.

Jestem pewna, że nauczyć się ich warto, bo przyszłość energetyki, jak pokazują ostatnie wydarzenia za naszymi wschodnimi granicami, to energetyczna niezależność. Im będziemy mieć jej więcej, tym spać będziemy spokojniej. Jak Duńczycy.

Niestety w Polsce łatwiej się kłócić niż zrobić coś razem.

W rankingu PA Consulting Group atrakcyjności krajów dla zielonych inwestycji Dania wyprzedziła liderów poprzednich lat: Chiny i Szwecję. Duńczycy do 2020 r. czyli już za sześć lat, połowę potrzebnego krajowi prądu uzyskiwać będą z morskich farm wiatrowych. Inwestują też w systemy inteligentnych technologii oraz opomiarowania.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację