Firma PD Co, należąca do australijskiej spółki giełdowej Prairie Mining , poszukuje węgla na Lubelszczyźnie. Tuż obok miejsca waszego zainteresowania fedruje już LW Bogdanka, a ponadto koncesję na poszukiwanie surowców otrzymał właśnie koncern Balamara Resources. Nie robi się w tym rejonie zbyt tłoczno?
Janusz Jakimowicz:
Tak duże zainteresowanie inwestorów wcale mnie nie dziwi. Lubelszczyzna jest tym miejscem, gdzie przy zastosowaniu nowoczesnych technologii można wydobywać węgiel tanio, dużo taniej niż na Śląsku. Jeśli powstanie tam więcej kopalń, to tym lepiej dla całego regionu i dla lokalnej społeczności. Nie obawiamy się konkurencji, byleby była uczciwa. My koncentrujemy się na naszej inwestycji. Posiadamy cztery koncesje na rozpoznanie złóż w gminach Siedliszcze, Wierzbica i Cyców. Na samo rozpoznanie złóż i przygotowania do budowy możemy wydać nawet 200 mln zł. Nasze prace są bardzo zaawansowane. Wiemy już, że złoża na naszych obszarach koncesyjnych łączą się w naturalny sposób w jedno o zasobach bilansowych 1,6 mld ton. Taka ilość węgla i budowa geologiczna scalonego złoża pozwala na udokumentowanie wystarczających zasobów operacyjnych dla zbudowania nowoczesnej dochodowej kopalni, która zdynamizuje rozwój ekonomiczny regionu. Dodam, że węgla w niecce lubelskiej jest na tyle dużo, że mogłoby tu powstać zagłębie przemysłowe z prawdziwego zdarzenia. Projekty w sąsiedztwie nam nie przeszkadzają.
Ale to właśnie na jeden z waszych obszarów koncesyjnych zasadza się również LW Bogdanka. Złożyła już wniosek o koncesję wydobywczą, tymczasem wasza koncesja rozpoznawcza kończy się już w połowie 2015 r.
Apetyt konkurenta tylko potwierdza potencjał wydobywczy złoża, które rozpoznajemy. Dopiero nasze pogłębione rozpoznanie pokazało, że scalenie złóż wokół K-6-7 pozwala na zbudowanie efektywnej ekonomicznie kopalni. Nasza inwestycja pozwoli na równoczesne zagospodarowanie skrajnych i, nie ukrywajmy, uboższych zasobów w przylegających obszarach koncesyjnych. Decyzje koncesyjne realizujemy terminowo. Nasze rozpoznanie prowadzimy według najwyższych międzynarodowych standardów, które gwarantują racjonalne i bezpieczne zagospodarowanie złoża. Nie mówię już o interesie publicznym, gdyż oczywiste jest, że lepiej mieć dwie albo więcej nowoczesnych kopalni niż jedną, która chciałaby sobie zapewnić monopol na wydobycie w swoim sąsiedztwie. O naszą pozycję prawną jesteśmy spokojni. Kończymy zaawansowane rozpoznanie, wykonujemy kompleksową dokumentację geologiczną scalającą złoże w obrębie naszych obszarów koncesyjnych. O koncesję wydobywczą wystąpimy w zgodzie z prawem geologicznym, które stwierdza, że ten, kto prawidłowo rozpozna złoże i wykona jego dokumentację geologiczną, ma prawo do ustanowienia użytkowania górniczego z pierwszeństwem przed innymi podmiotami.