Chodzi o Władimira Jewtuszenkowa przewodniczącego rady dyrektorów i współwłaściciela koncernu AFK Sistiema. Komitet Śledczy FR poinformował, że miliarder został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy i osadzony w areszcie domowym. Chodzi o zawłaszczenie a następnie legalizację akcji firm wchodzących w kompleks energetyczny republiki Baszkortostan (dawna Baszkiria). Przedstawiciel organów ścigania Władimir Markin zapewnił, że posiadają one dość dowodów, na to, że oligarcha przejął akcje „drogą przestępstwa" a następnie wyprał w celu zalegalizowania swoich działań.
Najbardziej cennym aktywem są tu akcje Basznieft - piątego największego koncernu paliwowego Rosji. AFK Sistiema miała kupić akcje koncernu i innych firm energetycznych o ok. 0,5 mld dol. taniej od ich ceny zapisanej w umowie kupna-sprzedaży. W końcu sierpnia są w Moskwie aresztował sporne akcje. Jewtuszenkow dowodził, że Basznieft stał się celem „ataku bandyckiego". Dziś rzecznik Władimira Putina potwierdził, że sprawa została przedstawiona prezydentowi. - Oczywiście rozumiejąc możliwość negatywnego wpływu sprawy na rynki finansowe, prezydent liczy, że odpowiedzi na wszystkie pytania dla śledztwo prowadzone zgodnie z prawem, bez oglądania się ani na nazwiska, ani na pozycje osób w nie wmieszanych - cytuje Dmitrija Pieskowa agencja Prime.
Urodzony w 1948 r Jewtuszenkow to jeden z najbogatszych Rosjan z majątkiem liczonym na ponad 7 mld dol. Broni go wpływowy Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców. Szef związku zwraca uwagę na analogię ze sprawą Jukosu.