To wniosek z debaty „Energia z węgla nie jest brudna?". Jej uczestnicy dyskutowali o możliwości stosowania węgla w Polsce pomimo unijnych planów redukcji emisji i dekarbonizacji gospodarki.
W opinii prof. Konrada Świrskiego z Politechniki Warszawskiej unijna polityka klimatyczna jest „oderwana od rzeczywistości" – To wypadkowa polityki ekonomicznej oraz interesów kilku krajów i z ich punktu widzenia niezwykle korzystna, choć to opinia teraz bardzo niepopularna w Brukseli – mówił. – Problemem jest dla nas szczególnie przyszłość dużej energetyki węglowej, bo nawet jeśli sięgnie ona po najnowocześniejsze technologie i będzie chciała wybudować za kilka lat bloki z poziomem sprawności 50 proc. lub więcej, to i tak nie otrzyma na to zgody – dodał.
Wiceprezes zarządu Seen Holding Zbigniew Górski mówił o konieczności obalenia mitów, jakie narosły wokół energetyki węglowej, gdy chodzi o jej szkodliwość dla środowiska. – W Unii Europejskiej powszechnie uznaje się, że energetyka węglowa to największy truciciel, a zapomina się o faktach – mówił. – Na przykład w Polsce energetyka węglowa odpowiada za mniej niż połowę całkowitej emisji dwutlenku węgla i mniej niż 40 proc. wszystkich gazów cieplarnianych oraz zaledwie za 4 proc. pyłów. Udało się też zagospodarować popioły, a szkodliwe gazu praktycznie wyeliminować. Ale te wszystkie argumenty są albo w ogóle nieznane w UE, albo wręcz celowo pomijane.
Trudno się przebić w Brukseli
Prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej podkreślał, że „technicznie" patrząc, należy stwierdzić, że wytwarzanie energii z węgla nie powoduje, że jest ona „brudna" – nowoczesne bloki węglowe emitują wręcz ekstremalnie mało związków siarki, tlenków azotu i pyłów. – I wszyscy to wiedzą, ale ten pogląd w ogóle nie przebija się od kilku lat w Parlamencie Europejskim czy w Brukseli, bo tam cały nacisk położono na redukcję emisji CO2 – dodał.
Zdaniem prof. Waldemara Kamrata z Politechniki Gdańskiej energetyka, zwłaszcza polska, ze względu na specyfikę, czyli wykorzystanie węgla kamiennego i brunatnego jako głównego paliwa, stała się chłopcem do bicia w walce o ochronę klimatu. – Niesłusznie obciąża się energetykę za całe emisyjne zło – mówił.