Blokada przejścia w Medyce to awanturka na granicy 400 km od Warszawy, więc jej absurdalność może umykać zabieganym – a niesłusznie. W tej sprawie kumulują się jak w soczewce wszystkie konsekwencje chaosu, niespójności prawa i liczenia przez kolejne polskie rządy, że to ktoś inny z gorącym kartoflem rolnictwa zrobi porządek, a na razie wystarczy dosypywać pieniędzy.
Przypomnijmy dla porządku – 35 rolników dowodzonych przez powstałe miesiąc temu malutkie stowarzyszenie Podkarpacka Oszukana Wieś zablokowało w sobotę rano przejście przez granicę państwa w Medyce. Zablokowali wyjazd tirów z Ukrainy, z Polski właściwie też (przepuszczali jedną ciężarówkę na godzinę). W niedzielę zawiesili protest do 10 grudnia.