Chwytliwe hasło ministra Tadeusza Syryjczyka z lat 90. mówiące, że najlepszą polityką przemysłową jest jej brak, ma już ponad trzy dekady i zdecydowanie zbyt mocno ugrzęzło w głowach naszej administracji i politycznej świadomości wielu osób. Poważni światowi gracze stawiają dziś na długoterminowe strategie. To, co oczywiste w polityce Chin, zaczyna wracać do łask w agendzie unijnej i znajduje wyraz w niedawnych raportach byłych premierów Włoch: Maria Draghiego i Enrica Letty. Zmienia się podejście do ekonomii, słabnie wiara w siłę wolnego rynku i braku barier dla międzynarodowego handlu. Od wybuch pandemii pięć lat temu rośnie zrozumienie dla obecności państwa w gospodarce.