Michał Kanownik: Trzeba dużo nadrobić w cyfryzacji edukacji

Dużo mówi się o cyfryzacji szkół i transformacji oświaty, ale mało w tym zrozumienia problemu. Jeśli chcemy kształcić dorosłych obywateli osadzonych w realiach XXI wieku, musimy działać szybciej.

Publikacja: 10.08.2022 03:00

Michał Kanownik: Trzeba dużo nadrobić w cyfryzacji edukacji

Foto: Adobe Stock

Edukacja w erze cyfrowej nie może odstawać od tego, co w obecnych czasach najważniejsze – nowych technologii. By edukacja była skuteczna i dawała uczniom odpowiednie kompetencje, system musi zostać zmieniony od głowy, czyli kadry nauczającej, wraz z wyposażeniem sprzętowym.

Systemy edukacji są obecnie reformowane – w kierunku cyfryzacji – w połowie europejskich krajów. Polska nie może i nie powinna od nich odstawać, bo to walka o wysoko wykształcone społeczeństwo. A także dbanie o wybitne jednostki i o sprawne posługiwanie się technologiami. Są one obecne w każdej dziedzinie życia społecznego i zetknięcie się z nimi jest nieuniknione.

Twarde dane

Według danych OECD w 2018 r. mniej niż 40 proc. nauczycieli pracujących w krajach UE deklarowało, że odczuwa gotowość do wykorzystywania narzędzi cyfrowych. Nie pocieszają też dane z raportów powstających w ramach indeksu gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego (DESI), które monitorują poziom zaawansowania cyfrowego państw członkowskich Unii Europejskiej. Dane za 2021 rok wykazały, że w kategorii kapitał ludzki, która opisuje m.in., jaki odsetek osób posiada co najmniej podstawowe umiejętności cyfrowe, państwa Grupy Wyszehradzkiej – z wyjątkiem Czech – osiągają wyniki poniżej średniej unijnej.

Polska zajmuje dopiero 24. miejsce – z wynikiem indeksu 37,7 pkt, przy unijnej średniej na poziomie 47,1. W naszym kraju tylko 44 proc. obywateli w wieku 16–74 lat ma przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe.

Co więcej, samo wychowywanie się w otoczeniu nowych technologii nie gwarantuje rozwinięcia wysokiego poziomu kompetencji cyfrowych. Jak pokazało badanie International Computer and Information Literacy Study (ICILS) z 2018 r., ponad jedna trzecia badanych 13- i 14-latków nie ma podstawowych umiejętności cyfrowych.

Do odpowiedniej digitalizacji edukacji potrzeba konkretnych danych, dlatego powstał IT Fitness Test, który bada umiejętności uczniów w pięciu obszarach: internet, bezpieczeństwo i systemy komputerowe, cyfrowe narzędzia współpracy i sieci społecznościowe, narzędzia biurowe, rozwiązywanie złożonych problemów. Badanie to trwa właśnie w Polsce, a jego wyniki poznamy na przełomie jesieni i zimy.

Podobny test przeprowadzono w 2021 roku w Słowacji. Wnioski z niego płynące mogą sugerować, czego możemy spodziewać się w naszym kraju, gdy już zostaną zaprezentowane wyniki polskiej edycji IT Fitness Test w Polsce.

Autorzy słowackiego badania wskazali, że szkoły powinny skoncentrować się m.in na łączeniu wiedzy teoretycznej z umiejętnościami praktycznymi. Mowa tu głównie o zadaniach i projektach wymagających wyższych operacji poznawczych.

Dodatkowo z badania wynika, że należy pracować nad kreatywnością w rozwiązywaniu zadań i dokładniejszej analizie problemów. Ponadto istnieje potrzeba rozwijania krytycznego myślenia, oceny informacji oraz oceny ich jakości i wiarygodności.

Nie samym sprzętem szkoła żyje

Cyfryzacja to nie tylko nowe komputery, tablety, drukarki połączone w sieci, nowsze monitory, lepsze serwery czy szybszy internet. Sprzęt i całe zaplecze technologiczne są bardzo istotne i wręcz niezbędne. Bez odpowiedniego doposażenia szkoły w ogóle nie możemy mówić o cyfryzacji oświaty.

Niemniej sprzęt ten powinien być odpowiednio wykorzystywany, a do tego potrzeba cyfrowych kompetencji wśród nauczycieli. Nawet najlepszy sprzęt, gdy się kurzy, nie służy nikomu i niczemu. Tylko kompleksowe spojrzenie na cyfryzację edukacji może sprawić, że jej skutek będzie zgodny z założeniami.

To właśnie nauczyciel jest kluczem do odpowiedniej cyfryzacji szkoły. Bez kogoś, kto łączy ucznia z nowymi technologiami i myśleniem o przyszłości, nic się nie uda. Sprzęt musi być wykorzystywany na lekcjach wszystkich przedmiotów, a nie tylko informatyki.

Kluczowe kompetencje nauczycieli

W świecie nowych technologii dekada to jak cały wiek. Należy nie tylko jednorazowo doposażyć szkoły, ale skupić się na ciągłym rozwijaniu kompetencji nauczycieli, by wiedza przekazywana uczniom zawsze była aktualna. Dlatego też zrozumienie idei cyfrowej szkoły wśród tych, którzy wiedzą się dzielą, jest podstawą wykształcenia wysokich i bardzo cennych obecnie kompetencji uczniów.

Trzeba pamiętać, że kształcenie to wprowadzanie w dorosłość, wskazywanie różnych ścieżek rozwoju. A to powinno charakteryzować się odpowiednim podejściem, bardziej osadzonym w realiach obecnych czasów.

Ważna jest też świadomość, że nie można zaradzić problemom, których się nie rozumie. Właśnie dlatego rozwój kompetencji cyfrowych wśród nauczycieli jest tak ważny. Nauczyciel w cyfrowej szkole powinien patrzeć na klasę całościowo, ale też umieć wyławiać talenty, wybitne jednostki. Powinien podejść do tego jak do pielęgnacji trawnika, który ma być nie jak stadionowa murawa, a raczej jak piękna polana, na której gdzieniegdzie wyrasta kolorowy kwiat, a jeśli jakieś źdźbło wybija się ponad inne, nie należy go ścinać i równać do reszty, tylko pozwalać mu się rozwinąć.

Ważne jest stawianie na kreatywność, swobodne myślenie, a nie tylko kucie na blachę i nagradzanie wyłącznie uczniów, którzy recytują formułki. Takie umiejętności nie będą atrakcyjne na rynku pracy. Stąd tak ważne jest myślenie całościowe, mentoring, a nie podchodzenie do nauczania z podręcznika kartka po kartce.

Szansa dla kraju

Na to właśnie pozwalają nowe technologie. Mają ułatwiać rozwiązywanie trudnych problemów i rozwijać różne kompetencje, które przydadzą się w dorosłości. Nie powinny one być tylko dodatkiem do przestarzałego systemu edukacji, który wyklucza korzystanie z technologii, powszechnych w codzienności młodych ludzi, rodzących się i dorastających z nimi.

Cyfrowe technologie to różnorodne narzędzia, które dają ogromny potencjał rozwojowy całego kraju, gdy zostaną odpowiednio wykorzystane już od najwcześniejszych etapów edukacji. Przed systemem oświaty wielka szansa wykorzystania potencjału płynącego z nowych technologii, ale pieniądze i wsparcie Unii Europejskiej to nie wszystko. Należy dać nauczycielom odpowiednie narzędzia i rozwinąć odpowiednie kompetencje, by mogli dzielić się tą wiedzą z najmłodszymi obywatelami. By ci z kolei w dorosłości umieli posługiwać się technologiami sprawnie i bez wysiłku.

Dobrze wykształcony

Przy wejściu na obecny rynek pracy nadal wykształcenie ma znaczenie, jeśli jednak kontrkandydat – teoretycznie słabiej wykształcony – ma odpowiednie kompetencje cyfrowe, jest w stanie wykazać, że jego doświadczenie będzie dla organizacji cenniejsze i może liczyć na pracę. Dlatego daje przewagę kształcenie już od najmłodszych lat w sposób dostosowany do cyfrowego świata.

Podnoszenie poziomu kompetencji uczniów w cyfrowej szkole powinno przede wszystkim skupiać się na umiejętności rozwiązywania problemów. Uczniom należy pokazać, że nowe technologie są niezwykle pomocne, jeśli umie się z nich odpowiednio korzystać. Skracają drogę od problemu do jego rozwiązania.

To, co wcześniej było niezwykle skomplikowane, teraz staje się dużo prostsze. Zbędne jest wykuwanie na pamięć formułek z podręcznika, które zapomni się po kilku tygodniach. Zamiast tego warto przeznaczyć zaoszczędzony czas na uzbrajanie uczniów w takie kompetencje, jak umiejętność pracy grupowej i wspólnego dochodzenia do rozwiązania postawionego problemu czy zadania.

Nowoczesna szkoła powinna także uruchamiać wyobraźnię, by uczeń mógł kierować swoją przyszłością. Zdecydować, czy chce pracować dla wielkiej korporacji, czy może dla małej firmy, a być może ruszyć swoją drogą i otworzyć własny biznes. Dlatego konieczne jest uczenie przedsiębiorczości.

Wykluczenie cyfrowe spycha na margines

Szkoła musi dawać choćby minimalne kompetencje w tym zakresie, ale również ogólną wiedzę, jak radzić sobie w cyfrowym świecie. Dlatego wyniki badania IT Fitness Test dadzą cenny wkład do transformacji systemów edukacji w krajach Grupy Wyszehradzkiej.

Patrząc na obecne podejście do nauczania w Polsce, przed nami sporo wyzwań i konieczność zmian zarówno w kwestii kompetencji nauczycieli, jak i samego doposażania sprzętowego.

To musi postępować równolegle. Nie należy rozpatrywać tego w kategoriach wyścigu z innymi krajami, ale nie można zostać w tyle. Trwa trzecia dekada XXI wieku, czas najwyższy dopuścić nowe technologie do edukacji, by mądrze prowadzona cyfrowa szkoła wychowywała mądrych i biegłych cyfrowo obywateli.

W obecnych czasach wykluczenie cyfrowe to spychanie ludzi na margines. Nie możemy sobie na to pozwolić. Badania takie jak IT Fitness Test pokazują, jaką ścieżką należy podążać. Jednak to decydenci i rządy poszczególnych krajów muszą zrozumieć, jak ważne jest szybkie, a przede wszystkim sprawne i przemyślane scyfryzowanie oświaty.

To ważne, by wykształcić przystosowanych do nowoczesnego świata obywateli, których kompetencje cyfrowe mają szansę być ponadprzeciętne. To z kolei sprawi, że Polacy będą atrakcyjni na rynku pracy i to nie tylko krajowym czy europejskim, ale globalnym, przez Stany Zjednoczone po rozwinięte kraje azjatyckie.

Co więcej, a może przede wszystkim, dzięki nowoczesnej edukacji nabędą kompetencje, pozwalające tworzyć nad Wisłą cyfrowe biznesy, dostarczać produkty i usługi, a także tworzyć miejsca pracy. Dlatego niezwykle istotne jest, by w drodze do cyfrowej oświaty Polska nie została w tyle.

Autor jest prezesem Związku Cyfrowa Polska

Edukacja w erze cyfrowej nie może odstawać od tego, co w obecnych czasach najważniejsze – nowych technologii. By edukacja była skuteczna i dawała uczniom odpowiednie kompetencje, system musi zostać zmieniony od głowy, czyli kadry nauczającej, wraz z wyposażeniem sprzętowym.

Systemy edukacji są obecnie reformowane – w kierunku cyfryzacji – w połowie europejskich krajów. Polska nie może i nie powinna od nich odstawać, bo to walka o wysoko wykształcone społeczeństwo. A także dbanie o wybitne jednostki i o sprawne posługiwanie się technologiami. Są one obecne w każdej dziedzinie życia społecznego i zetknięcie się z nimi jest nieuniknione.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację