Reklama

Jarosław Myjak: Prywaciarzom biada

W systemie, w którym zaufanie i przewidywalność regulacji nie są wartościami, bohaterem gospodarki rynkowej nie może być wolny przedsiębiorca, jak w USA. Polsce bliżej dziś do Rosji. Bohaterem staje się prokurator.

Publikacja: 27.01.2021 21:00

Jarosław Myjak: Prywaciarzom biada

Foto: shutterstock

Polska gastronomia w lata 50. ubiegłego wieku weszła z „gospodami ludowymi". Tak bowiem nazwano prywatne restauracje przymusowo przejęte przez komunistyczne władze Polski w latach 1947–1949 w ramach akcji „Bitwa o handel". Dziś, w czasach pandemii, koordynacja procesów rynkowych znów zaczyna zależeć od decydenta państwowego.

Możliwość odgórnego decydowania o być albo nie być wielu przedsiębiorców jest niebezpieczna. Zaprowadzić nas może bowiem do czasów narodowych restauracji, narodowych hoteli i stoków narciarskich.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Fandrejewska: Więcej mieszkań niż rodzin: to dobrze czy źle?
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Jaki będzie kolejny kryzys gospodarczy?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Menkes: Wojna o chipy
Opinie Ekonomiczne
Aleksander Chłopecki: Jak ograniczyć szantaż korporacyjny
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Jak efektywnie inwestować w zbrojeniówkę
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama