Dzieci zamiast dróg

Imponujące zwiększenie długości szybkich dróg w najbliższych latach to spadek po czasach Platformy. Obecny rząd praktycznie wstrzymał bowiem rozbudowę nowoczesnej sieci drogowej. Nie ma pieniędzy.

Aktualizacja: 12.03.2017 20:28 Publikacja: 12.03.2017 20:02

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Drogie programy społeczne z 500+ na czele ograniczyły możliwości budżetu. Ponieważ drogi mają sens tylko wtedy, gdy jest komu na nich jeździć, to pierwszeństwo dla wydatków na wsparcie dzietności ma głęboki sens. Z drugiej strony odkładanie budowy dróg na lepsze czasy zmniejsza szanse na ich unijne wsparcie. Najlepszy byłby jakiś kompromis między rozwijaniem wydatków społecznych i infrastrukturalnych.

1,3 tys. km szybkich dróg ukończonych do końca 2019 r. to piękny wynik i znacznie powyżej przeciętnej ostatnich lat. Ale to zasługa wspomnianej Platformy, która przez cały okres swoich rządów budowała dużo autostrad. O tym na pewno będą pamiętać wszyscy podsumowujący dwie kadencje jej rządów. PiS przez pierwsze półtora roku swoich rządów zorganizował ledwo przetargi na dwa odcinki trasy z Warszawy na Litwę.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej