Jak być piękną i bogatą

Autorski przegląd prasy Paparazzi przeoczyli. Mają czego żałować. „Gwiada „You can dance” w rękach CBA” – donosi „Gazeta Wyborcza”. „CBA ujęło celebrytkę” – uściśla „Rzeczpospolita”

Publikacja: 24.09.2009 12:51

„CBA przerywa sen Pazury o giełdzie" – w dość niezrozumiały dla przeciętnego czytelnika sposób informuje o sprawie „Puls Biznesu".

Sucho i bez emocji podchodzi do sprawy „Dziennik Gazeta Prawna": „CBA zatrzymało Weronikę Marczuk-Pazurę". Konkretnie, za ofertę płatnej protekcji przy prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych.

Spektakularna akcja w jednej z restauracji w centrum Warszawy dała mediom okazję do publikacji efektownych zdjęć aktorki, producentki i bizneswoman, która od trzech miesięcy jest także prezesem należącej do Giełdy Papierów Wartościowych firmy WSEInfoengine.

Z okazji tej nie skorzystała jedynie „Rzeczpospolita", która rozmazała twarz byłej żony Cezarego Pazury i zaczęła o niej pisać per „Weronika M.-P." Co ciekawe, nie przeszkodziło to temu tekstowi w zajęciu pierwszego miejsca wśród wszystkich materiałów czytanych wczoraj na portalu rp.pl. Może więc sugestie, wyrażane przez niektórych znawców tematu, że to ilustracja jest jednym z kluczowych elementów służących do zainteresowania czytelnika, a wśród ilustracji –zwłaszcza konterfekty pięknych pań, są lekko przesadzone?

Inna rzecz to pytanie, czy aby Weronika Marczuk-Pazura (Weronika M.-P.) na pewno śniła o giełdzie? Bardziej chyba o prawniczym show w TVN Style, o którym informowała dwa dni temu w „Pulsie Biznesu"... Niezbadane są meandry ludzkiego umysłu.

Nie nam oceniać zarzuty, pod jakimi zatrzymano Weronikę Marczuk-Pazurę (według „Rz" Weronikę M.-P.). Jeśli faktycznie – jak podają media - zatrzymano ją na gorącym uczynku z kopertą (tak szczegółowo media nie opisywały sytuacji, koperta jest elementem fantazji autora tego przeglądu), w której znajdowało się kilkadziesiąt tysięcy złotych (według „DGP" i „GW"), lub wręcz nawet 100 tys. zł („Rzeczpospolita" powołując się na TVN24 – tak na marginesie, musiała to być gruba koperta), będzie musiała się z tego wytłumaczyć.

Sprawa budzi jednak wątpliwości, ponieważ WNT miały być ostatecznie prywatyzowane poprzez otwartą aukcję, a ustawić taką imprezę, by wesprzeć oferenta-płatnika, wymagałoby maestrii. Po drugie – i tu na moment spróbujmy wykazać się wiarą w człowieka – czy prezes spółki powiązanej z GPW, właścicielka firmy producenckiej, aktorka, gwiazda telewizyjna, z perspektywami na realizację kolejnego programu, prawniczka z dyplomem MBA mogłaby się skusić na – umówmy się, w skali dochodów gwiazd – niewielkie pieniądze? I to znając z prawniczych studiów konsekwencje czegoś, co określa się mianem „płatnej protekcji"? Z drugiej strony, nie takie zdumiewające czyny zapisały się w historii ludzkości. Wyjaśnienie tych i innych problemów zostawmy odpowiednim służbom.

Generalnie jednak z presją na poruszanie się na skróty będziemy mieć do czynienia coraz częściej. Według „Dziennika Gazety Prawnej" „Polska rodzina jest jak firma", w której wszystko i wszystkich traktuje się zadaniowo. Według badania „Rodzice 2009" „w domu nie mówi się o uczuciach, tylko o zadaniach do wykonania. Rodzina stała się firmą, która ma przynosić wymierne dochody" – cytuje DGP prof. Janusza Czapińskiego, znanego, także medialnie, psychologa. „Dochód jest liczony według konkretnych kryteriów. Tym kryterium jest sukces". Wszczepione za młodu uwarunkowanie może niestety w przyszłości owocować zachowaniami nie zawsze zgodnymi z przyjętymi normami. Byle tylko rodzice byli zadowoleni...

W tym kontekście trudno się dziwić „Wielkiej ucieczce z ZUS", o której informuje „Gazeta Wyborcza". „Tysiące polskich kosmetyczek, handlarzy, taksówkarzy – korzystając z usług pomysłowych pośredników – legalnie nie płaci składek ubezpieczeniowych. ZUS bezradnie rozkłada ręce i liczy straty" – pisze dziennik. „Ludzie w potrzebie szukają rozwiązań korzystnych dla siebie, nie dla systemu" – tłumaczy jeden z pośredników. Zatem liczy się sukces, o metodach dyskutuje się coraz rzadziej. Odpowiedź na pytanie, czy system ubezpieczeń społecznych w Polsce jest dobry czy zły, zostawmy odpowiednim służbom. Tak czy inaczej, potrzebne są reformy.

Tymczasem „Każdą przerwę w reformatorskich zmaganiach Edward Nowak spędza w ukochanym Krakowie" – tak kreśli sylwetkę szefa zbrojeniowej grupy Bumar „Rzeczpospolita". Przyglądając się prasowym doniesieniom można uznać, że akurat w reformatorskich zmaganiach najwyraźniej mamy przerwę.

Jedźmy zatem do Krakowa. Pogoda na spacer jest piękna.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację