Reklama

LOT też chętnie kupię

Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Publikacja: 24.08.2011 04:17

LOT też chętnie kupię

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Rozbawiła mnie informacja, że związkowcy przymierzają się do kupna PLL LOT. Związkowcy przerobią się na kapitalistów! Kierunek słuszny. Warto się nawrócić w każdym wieku.

Na początku kwietnia dwa związki zawodowe, pięciu związkowców i dwie osoby fizyczne założyły LOT Air. Zamierzają złożyć Ministrowi Skarbu Państwa atrakcyjną ofertę zakupu firmy. Oczywiście mają do tego prawo, jednak uwzględniając nawet nie cenę, którą za LOT trzeba będzie zaoferować, ale konieczne nakłady w przyszłości, pomysł wydaje się czystą abstrakcją. Poza tym w prywatyzacji LOT nie powinno, w moim przekonaniu, chodzić nawet w głównej mierze o uzyskaną cenę, ale o gwarancję bezpiecznego rozwoju, a takową można uzyskać tylko dostawszy się pod silniejsze skrzydła mocnej linii lotniczej.

Konsolidacja w branży chwilowo spowolniła, linie wykorzystują ten czas na porządkowanie powiększonych struktur wewnętrznych. Ale nie łudźmy się, za chwilę znowu przystąpią do zakupów i ostrej rywalizacji, a maluchy, takie jak LOT, czeka wtedy okrutny czas w przypadku, jeśli będą działały w pojedynkę.

Oczywiście założyciele LOT Air nie są na tyle zamożni, żeby samemu zainwestować, dlatego wspominają o inwestorach. Tajemniczych rzecz jasna, gdyż nie chcą ujawnić ani ich nazw, ani wysokości ewentualnych inwestycji. W grę wchodzi wejście kapitałowe do spółki LOT Air, która następnie złożyłaby ofertę zakupu większościowego pakietu udziałów w PLL LOT.

Jakiś czas temu mówiono, że owymi inwestorami mogą być m.in. szefowie dużej sieci handlowej. Równie tajemniczy był zresztą przez cztery lata resort skarbu, który wrzucał co jakiś czas informację do mediów, że aktualnie tylu a tylu inwestorów stoi w kolejce po LOT. W moim przekonaniu taka kolejka jeszcze się nie uformowała, zwłaszcza że nie ma wciąż przyjętego harmonogramu i zasad sprzedaży firmy.

Reklama
Reklama

Być może przejęcie inicjatywy przez związki zawodowe wynika z przekonania, że zapraszając do współpracy inwestorów, ustrzegą się tym samym jako współwłaściciele przed dalszymi krokami restrukturyzacyjnymi, pilnowaniem kosztów i przycinaniem rozbudowanych przywilejów. Jeśli tak, to gratuluję inwestorom dużej gotówki, którą chcą wyrzucić w błoto!

Rozbawiła mnie informacja, że związkowcy przymierzają się do kupna PLL LOT. Związkowcy przerobią się na kapitalistów! Kierunek słuszny. Warto się nawrócić w każdym wieku.

Na początku kwietnia dwa związki zawodowe, pięciu związkowców i dwie osoby fizyczne założyły LOT Air. Zamierzają złożyć Ministrowi Skarbu Państwa atrakcyjną ofertę zakupu firmy. Oczywiście mają do tego prawo, jednak uwzględniając nawet nie cenę, którą za LOT trzeba będzie zaoferować, ale konieczne nakłady w przyszłości, pomysł wydaje się czystą abstrakcją. Poza tym w prywatyzacji LOT nie powinno, w moim przekonaniu, chodzić nawet w głównej mierze o uzyskaną cenę, ale o gwarancję bezpiecznego rozwoju, a takową można uzyskać tylko dostawszy się pod silniejsze skrzydła mocnej linii lotniczej.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Nowy gatunek poznawczy. Zaufanie w epoce agentów AI
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Krócej znaczy drożej. Pilotaż skróconego czasu pracy to ukryta podwyżka w urzędach
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Niepewność, która uderza w nas wszystkich
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Budżetowa hulaj dusza, ale piekło jest
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Biznes celowo gra z kaucjami
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama