Rz: Według naszej analizy zarobki polskich bankowców wróciły do poziomu sprzed kryzysu. Czy sektor bankowy wrócił na pozycję lidera płacowego?
Norbert Matusiak:
Tak naprawdę nigdy tej pozycji nie stracił. Co prawda przejściowo, w 2009 i 2010 roku ograniczono albo zmniejszono premie zarządów, ale ich pensje podstawowe nadal pozostały na bardzo wysokim poziomie. Tutaj sektor bankowy cały czas góruje nad pozostałymi branżami. Płaci zdecydowanie lepiej niż FMCG farmacja, nie wspominając o przemyśle. Dorównują mu tylko zarobki zarządów dużych spółek telekomunikacyjnych.
Z czego wynika ta przewaga płacowa banków?
Przede wszystkim to efekt skali ich działania na polskim rynku. Decydujący wpływ na wynagrodzenia zarządu ma wielkość firmy i zasięg jej działania. Dlatego nawet szefowie największych banków w Polsce nie dorównują płacom bankowców w Europie, którzy zarządzają firmami w skali całego kontynentu, a czasem i świata.