Na czym polega funkcjonowanie współczesnego pieniądza?
Żyjemy w czasach pieniądza fiducjarnego. To waluta tworzona przez państwo lub - jak w wypadku Unii Europejskiej - przez organizację międzynarodową. Jego funkcjonowanie opiera się na zaufaniu społeczeństwa do wartości środka wymiany. Zostaje ono zachowane, gdy władza kontroluje i ogranicza produkcję pieniądza. Niestety pokusa zwiększania podaży dla realizacji celów politycznych często okazuje się zbyt silna. Poprzez inflację można obniżyć wartość długu.
A inne pokusy nadużycia?
Do zbioru nacisków politycznych należy presja na niskie stopy procentowe, co ma ułatwiać kolejne przedsięwzięcia gospodarcze, na przykład budowę domów przez ekspansję kredytów hipotecznych. Przerabialiśmy to kilka lat przed obecnym kryzysem. Towarzyszyło temu rozluźnienie regulacji, które są konieczne, by uprzywilejowany sektor bankowy nie wymknął się kontroli. Oczywiście banki prywatne dobrze odnalazły się w tej politycznej rzeczywistości. Standardem było niezrozumienie niebezpieczeństwa wynikającego ze zbyt dużego zlewarowania gospodarki. Rozumiemy przez to sytuację, w której rezerwy pieniężne utrzymywane przez banki centralne są zbyt małe w relacji do tworzonych kredytów. To można zmienić. Bank centralny ma prawo do podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej, a za pomocą mało inwazyjnych przepisów można sprecyzować wymagania dotyczące hipotek czy standardów rachunkowości.
Co jest nadrzędnym celem obecnego modelu?