Jak mógłby Pan gospodarczo podsumować kończący się rok?
2014 rok w gospodarce globalnej minął pod znakiem wyraźnie stabilniejszej sytuacji w porównaniu z poprzednimi latami, bez eskalacji zjawisk kryzysowych, na przykład na kształt kryzysu strefy euro z 2012 r. Na rynkach finansowych przejawiło się to spadkiem awersji do ryzyka i zmienności notowań aktywów. Jednocześnie w 2014 wzrost światowej gospodarki okazał się niższy od prognoz formułowanych pod koniec 2013 r., głównie ze sprawą słabszego wzrostu gospodarek wschodzących (Chiny, Ameryka Południowa, Europa Wschodnia) i w strefie euro. Słabszy wzrost gospodarczy w połączeniu z bardzo niską inflacją poskutkował dalszym, często niekonwencjonalnym luzowaniem polityki pieniężnej globalnie – z nowymi działaniami Europejskiego Banku Centralnego, Banku Japonii, Banku Chin.